Fogiel w programie "Tłit" na wp.pl w kontekście wydarzeń z wtorku we wsi Przewodów został zapytany, czy w PiS brany jest pod uwagę scenariusz wprowadzenia stanu wyjątkowego lub przesunięcia wyborów parlamentarnych.

Reklama

W sytuacji, kiedy za naszą wschodnią granicą jest wojna, w szufladzie trzeba mieć najróżniejsze scenariusze, to naturalna rzecz. Nie znaczy to, że z któregokolwiek kiedykolwiek się skorzysta. Daj Boże, żeby tak nie było. W tym momencie takich planów nie ma - podkreślił.

Jak dodał, są to rozwiązania konstytucyjne, którymi każdy parlament dysponuje, ale "miejmy nadzieję, że do takiej konieczności nie dojdzie".

Nie ma w tej chwili żadnego bezpośredniego zagrożenia dla Polski, nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Z tych zdarzeń wyciągamy też wnioski na przyszłość, bo rozmaite scenariusze, plany ewentualnościowe istnieją, ale zawsze się nad nimi pracuje - powiedział.

Fogiel mówił też, że lider ugrupowania Jarosław Kaczyński nie planuje zawieszenia objazdu po Polsce. - Tym bardziej ważne jest, żeby rozmawiać z Polakami, być może odpowiadać na pewne wątpliwości czy rozwiewać pewne obawy, które mogą się pojawić - dodał. W sobotę i niedzielę Kaczyński odwiedzi Śląsk.

Eksplozja w Przewodowie

We wtorek na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.

Jak poinformował w środę prezydent Andrzej Duda po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę i nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest natomiast wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej.

autor: Rafał Białkowski