W rozmowie z BBC Gendelman przypomniał, że dużo mówiło się o tym, iż Ukraina nie posiada odpowiednich pocisków i innych środków ataku z powietrza, by skutecznie uderzyć w obiekt na Krymie. Most miał być przy tym – jak zapewniała Moskwa – szczelnie chroniony przez systemy obrony powietrznej.

Reklama

"Precyzyjnie zaplanowana operacja"

Najwyraźniej zdecydowano, że skoro taka ilość materiału wybuchowego nie może dolecieć, to może dojechać – powiedział analityk.

Zwrócił uwagę, że nie jest jasne, jak skoordynowano wybuchy na paśmie drogowym i części kolejowej mostu. To wszystko jeszcze wymaga ustalenia. Jednak ogólnie była to precyzyjnie zaplanowana operacja – ocenił.

Według oficjalnej wersji, ogłoszonej przez Moskwę, na moście wybuchła ciężarówka, co z kolei wywołało zapalenie się kilku cystern z paliwem na kolejowej części mostu i częściowe zawalenie dwóch pasm drogowych.

Zaostrzone kontrole bezpieczeństwa

BBC zwraca uwagę, że na moście, który łączy rosyjski Kraj Krasnodarski z okupowanym Krymem, przynajmniej oficjalnie obowiązują zaostrzone kontrole bezpieczeństwa i każda ciężarówka jest sprawdzana. "Przy wjeździe na most znajdują się zestawy radiotechniczne ST-6035, które sprawdzają, czy w samochodach nie ma materiałów wybuchowych" – zaznaczono.

Rosyjska redakcja BBC w analizie poświęconej rosyjskiej logistyce wojskowej podkreśla, że Most Krymski jest ważną trasą dostaw rosyjskiego uzbrojenia na Krym i dalej na południe Ukrainy, jednak – nie jedyną. Oprócz mostu są jeszcze trasy morskie oraz lotnicze - do Symferopola i na lotnisko Belbek. Po zajęciu przez rosyjskie wojska południowych obwodów Ukrainy działa również trasa z Rostowa nad Donem przez "korytarz lądowy" Donieck - Melitopol w obwodzie zaporoskim, który prowadzi dalej do Nowej Kachowki i Chersonia.

Droga kolejowa jest jednak relatywnie ważna i pozwala przerzucać na front duże ładunki. "W przypadku dostaw kolejowych przez Krym są one kierowane w większości do Dżankoju, ważnego węzła na północy Krymu, a stamtąd do rosyjskich zgrupowań na kierunkach chersońskim, krzyworoskim i zaporoskim" – pisze portal BBC.

Reklama

Propagandowe instrukcje Kremla

Rosyjskie władze powiadomiły w sobotę po południu o częściowym uruchomieniu ruchu drogowego, a wieczorem ruchu kolejowego. Wcześniej media niezależne poinformowały, że kanałom propagandowym Kreml rozesłał "instrukcje", dotyczące informowania o sytuacji na moście. Główne ich tezy to: uszkodzenia są nieznaczne, remont idzie sprawnie, uruchamiane są alternatywne trasy, w tym promowe.

Wieczorem firma Planet opublikowała na Twitterze zdjęcia uszkodzonego mostu.

Nowy dekret Putina

Władze w Kijowie nie potwierdziły, ale również nie zaprzeczyły, że za atakiem stała strona ukraińska. Prezydent Wołodymyr Zełenski w wieczornym wystąpieniu powiedział tylko, że "na Krymie było pochmurnie, ale ciepło".

Władimir Putin, jak powiadomiły rosyjskie media, podpisał w sobotę dekret prezydencki, w którym powierzył odpowiedzialność za bezpieczeństwo mostu Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. To samo dotyczy magistrali energetycznej i gazociągu, które łączą Rosję z Krymem.