W tym roku zużyjemy 17 mld m3 gazu. Tak to najprawdopodobniej będzie. […] Mamy 4 mld [m3] z naszego, krajowego wydobycia, około 7 [mld m3] z kontraktów z Katarem, z Amerykanami - to jest 11 [mld m3] i mamy interkonektory, które otwarliśmy ostatnio - zwiększające nasze bezpieczeństwo - ze Słowacją, które otwiera nas na gaz z południa, z Litwą, ale także interkonektory z Niemcami i z Republiką Czeską - powiedział Morawiecki w TVP Info.
Gaz mamy w wystarczającej ilości - dodał. Podkreślił, że "podstawowym problemem" jest jego cena.
Odnosząc się do otwarcia Baltic Pipe, premier powiedział: "Gazociąg Bałtycki to gazociąg o maksymalnej przepustowości 10 mld m3, czyli widać, że gdybyśmy w pełni go wypełnili, to możemy być dostarczycielem gazu dla tych, którym tego gazu brakuje, np. na Ukrainę dzisiaj".
Natomiast my wypełniamy go w takim stopniu, w jakim jest to potrzebne dla gospodarki polskiej. Nie chcemy dzisiaj płacić bardzo drogo za norweski gaz, dlatego ci którzy negocjują, negocjują bardzo dobrze, w najlepszym interesie Polski i Polaków - dodał.
Morawiecki zapowiadał już w sierpniu br., że tegoroczne zużycie gazu szacowane jest na "mniej niż 18 mld m3".
Baltic Pipe
Przez gazociąg Baltic Pipe Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) będzie mogło sprowadzić z Norwegii do Polski co najmniej 6,5 mld m3 gazu ziemnego w 2023 r., W 2024 r. wolumen dostaw ma wzrosnąć o ponad 1 mld m3.
Początkowa przepustowość Baltic Pipe od 1 października 2022 r. ma wynosić ok. 2-3 mld m3 w ujęciu rocznym, natomiast pełna przepustowość w ilości 10 mld m3 rocznie ma zostać osiągnięta w najbliższych miesiącach.
Ceny węgla
Będziemy proponować kolejne schematy działania w tym obszarze po to, aby doprowadzić do spadku cen węgla - powiedział Morawiecki w TVP Info.
Na pytanie, kiedy pojawią się propozycje, premier oznajmił: "w najbliższych dniach".
Pytany o wzrost cen energii w niektórych krajach, np. w Belgii, premier wyjaśnił, że spółki energetyczne proponują ceny bardzo wysokie, "ponieważ odnoszą swoje ceny do ceny węgla w portach holenderskich".
My chcemy przekonać spółki, żeby odnosiły do faktycznych cen węgla - podkreślił Morawiecki.
Na przykład główna nasza firma energetyczna, spółka PGE produkuje ponad 60% węgla z węgla brunatnego. Ten węgiel pozyskiwany jest z naszych kopalń, więc ta cena proponowana na przyszły rok powinna obejmować realistycznie założone koszty, a nie odniesienie do kosztów z Holandii - powiedział premier.