Błaszczak zainaugurował w Akademii Sztuki Wojennej drugą edycję konferencji Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej "Niepodległość informacji".
Atak hybrydowy "zaplanowany na Kremlu"
Szef MON przypomniał, że Polska mierzyła się w ub. roku z atakiem hybrydowym dokonanym na granicy przez białoruski reżim. Zaznaczył, że żołnierze Wojska Polskiego, wspierając Straż Graniczną, utrzymali granicę polską, która jest jednocześnie granicą UE.
W moim głębokim przekonaniu ten atak był zaplanowany na Kremlu, stanowił on wstęp do ataku na Ukrainę. Zapewne władcom Kremla chodziło o to, żeby zdestabilizować Polskę. Gdyby Polska została zdestabilizowana, wtedy nie mogłaby pomagać Ukrainie, nie mogłaby wspierać Ukrainy - mówił Błaszczak.
A - jak podkreślał - Ukraińcy walczą nie tylko o swoją wolność, ale też o wolność Polski i całej Europy.
Współpraca mainstreamu Europy z Putinem
Mówił, że kiedy jego środowisko polityczne przestrzegało przed Putinem, przed odradzaniem się imperialnej Rosji, członkowie tego środowiska nazywani byli rusofobami zarówno przez opozycję w Polsce jak i przez polityków na świecie. Błaszczak dodał, że główny nurt europejski był skierowany na współpracę z Putinem, czego rezultatem - jak mówił szef MON - były m.in. gazociągi Nord Stream 1 i 2.
Jak zaznaczył - odnosząc się do ostatniego stanowiska szefowej KE Ursuli von der Leyen - że dziś UE przyznaje, że Polska miała rację ws. Rosji.
Autorzy: Karol Kostrzewa, Mikołaj Małecki