Drugiego dnia targów MSPO'22 w Kielcach koreańskie przedsiębiorstwo Hyundai Rotem Company (HRC) i Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) podpisały memorandum partnerskie, które określa zakres prac w trzech obszarach współpracy: czołgach, transporterach opancerzonych oraz lądowych systemach bezzałogowych.
"Wspólny rozwój, od etapu B+R po zarządzanie kosztami cyklu życia, leży u podstaw naszego partnerstwa. Owoce naszego polsko-koreańskiego sojuszu przemysłowego będą nową jakością, która w wymierny sposób przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa naszych państw, jak również wszystkich innych przyszłych klientów. Kolejnym krokiem na naszej mapie drogowej jest ogłoszenie lokalizacji zakładu produkcyjnego K2, o czym, mam nadzieję, wkrótce będziemy informować" - powiedział prezes PGZ Sebastian Chwałek, cytowany w komunikacie.
Współpraca ma się koncentrować na czołgach K2
Współpraca ma się skoncentrować na zakupie przez Polskę czołgów K2, ich rozwoju i ewentualnej polonizacji. Określono w nim trzy główne obszary współpracy i zarazem zainteresowania MON: projekt czołgu nowej generacji K3, polonizacja i przystosowanie do warunków polskich czołgu K2 oraz lądowe systemy bezzałogowe i transportery opancerzone (KTO). Prawdopodobne jest wspólne oferowanie stworzonych przy okazji konstrukcji poza Polską i Koreą Południową, także zainteresowanym krajom trzecim w tym również członkom NATO. Obie firmy mają pracować także nad rozwojem nowych konstrukcji, modernizacjami i zarządzaniem całym cyklem życia wspólnie stworzonych czołgów, KTO i systemów lądowych.
K2 ma być głównym czołgiem podstawowym dla Sił Zbrojnych RP. Docelowo MON chce pozyskać i wprowadzić na wyposażenie 1000 tego typu wozów, produkowanych, naprawianych i serwisowych przez spółkę HRC-PGZ. Hyundai Rotem przedstawił już pierwsze wizualizacje i modele czołgu K3, który byłby następcą K2
"Ministerstwo Obrony Narodowej, które już podpisało umowę z Hanwha Defense - inną koreańską grupą branży zbrojeniowej - na dostawę łącznie 672 armatohaubic K9, ich polonizację do standardu K9PL, który ma być zbliżony, jeśli nie tożsamy z koreańskim standardem K9A2, jest zainteresowane także innym produktem grupy Hanwha i chce go jak najszybciej wprowadzić na wyposażenie - to system baterii rakietowej K239 Chunmoo. Jak dowiedział się nieoficjalnie ISBiznes, zainteresowanie koreańską platformą rakietową wzięło się z planu wyposażenia Sił Zbrojnych w 500 zestawów HiMARS produkcji USA, które obecnie są jedną z głównych broni artyleryjsko-rakietowych armii Ukrainy, niejednokrotnie decydujących o przewadze jej związków taktycznych na polu walki z Rosjanami" - czytamy w serwisie ISBiznes.pl.
Koreańskie HiMARSy trafią do Polski?
Wyposażenie Sił Zbrojnych RP w 500 zestawów amerykańskich jest niemożliwe - wszystkie jednostki amerykańskich Sił Zbrojnych łącznie z Marines mają ich 380, a produkcja przede wszystkim dotyczy potrzeb USA (ewentualnie kilkadziesiąt z nich zostanie przekazane Ukrainie). Pewna część produkcji może zostać sprzedana Polsce, jednak nie jest możliwe, by w dającym się określić terminie można było dostarczyć polskim Siłom Zbrojnym 500 baterii HiMARS łącznie z wozami amunicyjnymi i dowodzenia. Stąd zainteresowanie koreańską konstrukcją określaną jako K-HiMARS lub K-MLRS.
"Pojedynczy wóz baterii K239 Chunmoo posiada stanowiska startowe dla 20 rakiet niekierowanych K33 kalibru 131 mm, o zasięgu operacyjnym 36-40 km, lub 6 rakiet niekierowanych KM26A2 kalibru 230 mm o zasięgu do 160 km lub rakiet M227 MLRS typu amerykańskiego o zasięgu do 45 km albo 6 rakiet kierowanych 239 mm o zasięgu do 80 km (obecnie kończą się prace nad zwiększeniem zasięgu do 210 km). Nie można w koreańskim systemie używać amerykańskich systemów rakiet kierowanych ATACMS o zasięgu do 170 km" - czytamy dalej w artykule.
Bateria K239 Chunmoo zawiera 18 wyrzutni, tyle samo wozów amunicyjnych K239T Ammunition Support Vehicle (ASV) zabierających po cztery kontenery rakietowe (czas przeładowania to 10 minut) oraz wóz dowodzenia K200A1. Obecnie w służbie południowokoreańskich Sił Zbrojnych znajduje się 218 zestawów K239 oraz 12 w SZ Emiratów Arabskich. Polska byłaby trzecim użytkownikiem i - według informacji nieoficjalnych - drugim, jeśli chodzi o liczbę zestawów po Korei Południowej, podał też ISBiznes.pl.
Marek Meissner