Na rozpoczęciu roku szkolnego w jednej z podstawówek na warszawskiej Pradze-Południe dyrektor oznajmiła, że mimo starań nie udało jej się jeszcze zatrudnić nauczyciela języka hiszpańskiego. A precyzyjniej mówiąc, ma kandydata, Hiszpana, który jednak nie chce się zgodzić na proponowane przez publiczną placówkę warunki finansowe. Dlatego apeluje do rodziców, by rozważyli możliwości finansowego wsparcia dla nauczyciela. Z sondy DGP przeprowadzonej wśród szkół wynika, że kierownictwo szkół często sięga do kieszeni rodziców.
Zbiega się to w czasie z komunikatem MEiN, które na swojej stronie internetowej podkreśla, że nauka w publicznych placówkach jest bezpłatna.
Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, mówi wprost: to ryzykowny krok dyrektora. Ocenia, że został jednak zrobiony w akcie desperacji.
Reklama