Powodem tak ostrego stanowiska organizacji zajmującej się pomocą humanitarną i rozwojową na rzecz dzieci jest ubiegłotygodniowa decyzja rządu premiera Marka Ruttego o opóźnieniu procesu łączenia rodzin uchodźców. Gabinet postanowił, że do Niderlandów będą mogli przyjechać członkowie rodzin azylantów, które posiadają już miejsce zamieszkania.

Reklama

Oświadczenie UNICEF

"To nie powinno być warunkiem łączenia rodzin i ma poważne konsekwencje dla dzieci" – głosi oświadczenie UNICEF. Organizacja oceniła, że taka polityka rządu jest niezgodna z prawem europejskim a także Konwencją ONZ o prawach dziecka.

Reklama

Podobnego zdania jest VluchtelingenWerk, organizacja działająca na rzecz uchodźców. W jej opinii "dzieci mają prawo dołączyć do rodziców", a "bezduszna decyzja (rządu) uderza uchodźców tam, gdzie boli najbardziej".

Kryzys uchodźczy

Niderlandy od miesięcy zmagają się z kryzysem uchodźczym. Dla azylantów brakuje miejsc, schroniska są przepełnione, a samorządy nie chcą zgodzić się na tworzenie ośrodków na ich terenie.

W ostatnich dniach przed ośrodkiem recepcyjnym w Ter Apel na północy kraju setki migrantów są zmuszone do spania pod gołym niebem, ponieważ nie ma dla nich miejsca w schronisku. Po raz pierwszy w historii kraju organizacja Lekarze bez Granic zorganizowała tam punkt pomocy dla azylantów.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek