Jak wynika z informacji na stronie Senatu, posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu zaplanowane zostało na czwartek, 18 sierpnia na godz. 12. Tematem będzie "Informacja o katastrofie ekologicznej na Odrze. Zagrożenia i podjęte działania".
O planach prac Senatu w tej sprawie poinformował także marszałek Grodzki. "Zatruli Polskę, zatruli Odrę. Nie zostawimy tego. W Senacie będziemy im patrzeć na ręce. Komisja Nadzwyczajna ds. Klimatu zbierze się w czwartek, by wysłuchać informacji o katastrofie ekologicznej na Odrze i zagrożeniach jakie z sobą niesie. Winni muszą ponieść konsekwencje!" - napisał Grodzki w piątek na Twitterze.
Pomór ryb obserwowany od końca lipca
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton. Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca.
W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. W piątek w Szczecinie zebrał się sztab kryzysowy w związku z sytuacją na rzece. Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki zapowiedział, że w piątek zostanie wydana decyzja o zamknięciu dostępu do Odry. Z kolei zarząd woj. lubuskiego w związku z katastrofą ekologiczną w Odrze, skieruje w piątek do rządu oraz wojewody lubuskiego wniosek o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Rtęć?
Z kolei niemiecki portal rbb24 podał, że pracownicy laboratorium w Berlinie-Brandenburgii stwierdzili w próbkach wody wysokie stężenie rtęci. Władze landu pytane przez Polską Agencję Prasową odpowiedziały, że nadal czekają na wynik z landowego laboratorium. Jednak w piątek szef administracji ochrony środowiska w powiecie Maerkisch-Oderland poinformował, że pierwsze wyniki są dostępne od wczorajszego wieczora. - Nie mamy ich jeszcze oficjalnie, ale rzeczywiście wskazują na masowe skażenie rtęcią jako czynnik - mówił Gregor Beyer.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak powiedział w piątek, że w wodach Odry na terenie woj. lubuskiego nie ma podwyższonego poziomu rtęci. Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki stwierdził z kolei, że żadne z przeprowadzonych badań chemicznych w żadnym z województw "nie wykazały w składzie wody czynnika, który by był odpowiedzialny za śnięcie ryb, w tym rtęci".
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w opublikowanym w piątek podkaście, że prawdopodobnie do Odry zrzucono ogromne ilości odpadów chemicznych i zrobiono to z pełną świadomością ryzyka i konsekwencji, a szkody pozostaną z nami na lata. Oświadczył, że władze nie odpuszczą tej sprawy i nie spoczną dopóki winni nie zostaną surowo ukarani.
Mateusz Mikowski