Burns dzielił się swoją oceną zamiarów chińskiego prezydenta Xi Jinpinga w środę podczas konferencji Aspen Security Forum w amerykańskim stanie Kolorado. Stwierdził, że rosyjskie doświadczenia w Ukrainie i "strategiczna porażka" Rosji niepokoją Xi, ale nie na tyle, by odwieść go od zamiaru podporządkowania sobie Tajwanu.
Ryzyko inwazji
W naszym odczuciu to mniej wpływa na kwestię, czy chińskie władze zdecydują się na użycie siły w przyszłości, by kontrolować Tajwan, niż to jak i kiedy to zrobią - powiedział były ambasador USA w Moskwie. Stwierdził, że ryzyko takiego scenariusza "rośnie w miarę upływu lat w tej dekadzie".
Burns ocenił też, że wnioski, które Chiny wyciągną z przebiegu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, to m.in. konieczność przygotowania wystarczającej ilości sił, by przytłoczyć przeciwnika, a także maksymalne przygotowanie gospodarki na sankcje i kontrolowanie przestrzeni informacyjnej.