W czwartek w Warszawie spotkali się prezydent Andrzej Duda i premier Kanady Justin Trudeau.

Wyraz braterstwa z Ukrainą

Na wspólnej konferencji prasowej Prezydent wskazywał, że obecność szefa kanadyjskiego rządu w Polsce to z jednej strony wyraz politycznego wsparcia, a z drugiej - wyraz braterstwa z Ukrainą i z broniącymi swojej wolności, niepodległości i suwerenności Ukraińcami, którzy każdego dnia walczą przeciwko rosyjskiej napaści.

Reklama

Prezydent zwrócił też uwagę, że to właśnie Kanada, na samym początku konfliktu na Ukrainie, przysłała do Polski swoich żołnierzy, aby wesprzeć działania humanitarne i ochraniać bezpieczeństwo Polski w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wskazywał, że do Polski dotarło już około 1,5 mln uchodźców z Ukrainy. Staramy się znaleźć miejsce dla każdego, staramy się pomóc każdemu - zapewnił, dziękując Polakom zaangażowanym w pomoc uchodźcom.

Wierzę w to głęboko, że za naszą wschodnią granicą nadal będzie trwała suwerenna, niepodległa Ukraina, która będzie naszym sąsiadem i która będzie dla nas bratnim państwem, gdzie ludzie będą się nawzajem szanowali i darzyli sympatią, współpracowali ze sobą, przyjeżdżali do siebie, robili razem interesy, rozwijali się gospodarczo i że te następne lata, mimo tej tragedii, którą w tej chwili przeżywa naród ukraiński, będą dla nich latami znacznie lepszymi - mówił.

Reklama

Wśród innych tematów rozmowy z Trudeau, o czym mówił Duda, było także wsparcie finansowe. Rozmawialiśmy też o tym z panem premierem, że znajdą się fundusze na to, by odbudować wszystko to, co niszczą rosyjskie bomby codziennie - mówił.

Duda oświadczył również, że zbrodniarze wojenni muszą być bezwzględnie ścigani. Polska wspiera prokuratorów międzynarodowych w zbieraniu dowodów zbrodni rosyjskich na Ukrainie - dodał.

Nie ma co ukrywać - to są zbrodnie noszące znamiona ludobójstwa, bo jak ktoś atakuje szpitale położnicze pełne ciężarnych kobiet, jeżeli ktoś bombarduje domy mieszkalne, osiedla mieszkalne, gdzie nie ma żadnych instalacji wojskowych, jeżeli ktoś niszczy, pali budynki mieszkalne, jeżeli ktoś zabija zwykłych cywilów - to to są po prostu zbrodnie wojenne - podkreślał.

Wyraził nadzieję, że Ukrainie zostanie nadany status państwa-kandydata do UE i Unia będzie mogła skierować do tego państwa fundusze na odbudowę.

Wierzę w to głęboko, że Ukraina ten status uzyska, i że dzięki temu będzie mogła więcej funduszy uzyskać na to, by ta odbudowa była realizowana. Mam także nadzieję, że będą to nie tylko fundusze europejskie, ale też fundusze światowe, że włączy się w to Kanada i USA - powiedział prezydent. Dodał, że pieniądze na odbudowę Ukrainy już trzeba zacząć zbierać, gdyż "wszyscy liczą na to, że wojna wkrótce się zakończy".

Duda podziękował premierowi Kanady za to, że przybył do Polski, by dać świadectwo "siły i wspólnoty euroatlantyckiej i NATO". Podziękował też za wsparcie Polaków, którzy pomagają uciekającym przed wojną w Ukrainie, a także za wsparcie kierowane bezpośrednio do Ukraińców.

Wierzę w to, że dla zwycięstwa i dla pokoju w Europie taka postawa jaką prezentuje Kanada ma znaczenie fundamentalne - podkreślił Duda. Podziękował też, za zdecydowane wprowadzenie przez Kanadę sankcji wobec Rosji, "po to, by jak najskuteczniej i jak najszybciej doprowadzić do wymuszenia zakończenia walki i zaprzestania niszczenia Ukrainy i mordowania ludności cywilnej".

Premier Kanady podziękował narodowi polskiemu za przyjmowanie uchodźców. Polacy przyjmują te osoby do swoich domów, ale musimy mieć jasność - Kanada pomoże wam - zadeklarował.

Nasz rząd podwaja darowizny na rzecz Kanadyjskiego Czerwonego Krzyża, będzie to łącznie kwota 30 mln dolarów. Pierwotnie byliśmy zaangażowani do poziomu 10 mln dolarów, teraz zwiększamy to do 30 mln dolarów. Oprócz tego będziemy świadczyli pomoc do wysokości 50 mln dolarów, te kwoty już zostały przydzielone doświadczonym partnerom i organizacjom, takim jak World Food Programme, Save the Children i innym, które działają w tym regionie - powiedział Trudeau.

Zapewnił, że "Kanada z chęcią ugości u siebie uchodźców z Ukrainy". 117 mln dolarów to kwota, którą przydzieliliśmy na specjalne działania związane z imigracją, m.in. przyspieszenie procedur imigracyjnych, aby Ukraińcy jak najszybciej mogli znaleźć się w Kanadzie, a tym samym zmniejszyć obciążenie tych krajów, jak Polska, które tak wiele robią w tym momencie - powiedział Trudeau.

Premier Kanady oświadczył, że brak szacunku do życia ludzkiego ze strony Putina jest nie do zaakceptowania, wskazując, że wziął on na celownik ludność cywilną Ukrainy. Dodał, że Kanada dołączyła do państw, które skierowały największą w historii sprawę do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Będziemy nadal działać i starać się przyśpieszyć całą sprawę, aby ukarać Putina za jego zbrodnię - dodał.

Poinformował, że rozmawiał w czwartek z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Oczywiście nadal razem pracujemy, należy pomagać ludziom, którzy potrzebują pomocy, przywrócić stabilność - powiedział.

Ta podróż do Europy była ważna nie tylko ze względu na jedności partnerów, ale także ze względu na konkretne działania, które zamierzamy podjąć. Chodzi o sankcje jak i działania wojskowe w NATO lub też pomoc humanitarną, aby wspomóc naród ukraiński - podkreślił premier Kanady.

Trudeau powiedział, że korzystając z tego, iż jest w Warszawie, spotka się w czwartek z przebywającą tu również wiceprezydent USA Kamalą Harris. Transatlantycka współpraca jest bardzo silna, stoimy ramię w ramię przeciwko atakowi Putina na Ukrainę i jej ludzi - oświadczył.

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO >>>