Halicki odniósł się do zapowiedzianych na 10 stycznia w Genewie rozmów amerykańsko-rosyjskich dotyczących sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa.

Dialog transatlantycki

- Liczę na to, że będziemy jako demokratyczna wspólnota, związek państw, którym zależy na bezpieczeństwie, mówić jednym i bardzo stanowczym głosem w sprawie bezpieczeństwa i przyszłości Ukrainy. Nie można ulegać szantażowi. Nie można ulegać agresywnej polityce, którą obecnie stosuje Putin. Koncentracja wojsk i tworzenie napięcia, szukanie prowokacji to jest najgorszy sposób uprawiania polityki przez Rosję, czemu trzeba dać stanowczy odpór silnym i skoordynowanym działaniem. To działanie powinno być oparte po pierwsze na modernizacji armii ukraińskiej, doradztwie, ścisłej współpracy gospodarczej – powiedział Halicki.

Reklama

Jego zdaniem nie można ulegać oczekiwaniom strony rosyjskiej, która grozi agresją. - Rozmowy amerykańsko-rosyjskie w Genewie nie przyniosą przełomu. Nie mogą być nawet przełomowe, bo racje są po naszej, europejskiej stronie. Musi to być raczej dialog transatlantycki. (…)W tym widzę gwarancje na przyszłość, bardziej niż w rozmowach, które odbędą się w Genewie – wskazał.

Reklama

Jak podkreślił, ważna w tej kwestii jest właściwa współpraca krajów NATO i wspólny głos europejsko-amerykański. - W Parlamencie Europejskim nie ma wątpliwości co do kierunku działań, na przykład w kwestii potencjalnych sankcji. (…) Rosję to musi zaboleć mówiąc po prostu. Musi to zaboleć przede wszystkim oligarchów, którzy wspierają Putina – wskazał.

Nord Stream 2 wciąż można zatrzymać?

Reklama

W opinii Halickiego istnieje możliwość zatrzymania gazociągu Nord Stream 2.

- Dopóki nie jest uruchomiony żaden kontrakt gazowy, można powiedzieć, że jest to tylko rura, która została położona na dnie Bałtyku. Myślę, że dzisiaj ta rura powinna mieć status niepotrzebnego żelastwa. Mówiąc wprost, na pewno nie można się poddać szantażowi gazowemu – zaznaczył europoseł.

Zdaniem Halickiego, Rosja odstąpi od agresywnej polityki tylko wówczas, gdy Europa z Ameryką będą mówić jednym, zdecydowanym, wspólnym głosem w tej sprawie. - To nie jest zależne od rozmów bilateralnych Rosja-Ameryka. Świat musi być dużo bardziej stanowczy wobec rosyjskiej agresji. Nie może negocjować ponad głowami samych zainteresowanych państw – podsumował.