Z badania przekazanego PAP wynika, że 45 proc. respondentów zamierza ograniczyć swoje tegoroczne wydatki na spożywcze zakupy świąteczne ze względu na sytuację pandemiczną oraz wysoką inflację w kraju. W tej grupie, 30 proc. pytanych "raczej" tak zrobi, 15 proc. jest na to zdecydowanych.
Gorsza sytuacja ekonomiczna
Według Marcina Lenkiewicza z Grupy Blix, powodem tego, że prawie połowa badanych deklaruje ograniczenie wydatków na świąteczne zakupy spożywcze, może być gorsza sytuacja ekonomiczna. Wpływają na nią oczywiście podwyżki cen, ponadto w nadchodzące święta ludzie będą spotykali się w mniejszych grupach niż przed pandemią, co również może mieć wpływ na oszczędzanie - wskazał.
Z badania 40 proc. nie ma zamiaru ograniczać wydatków na potrawy wigilijne i świąteczne. Wśród nich 36 proc. raczej nie będzie na niczym oszczędzało, a 4 proc. absolutnie z niczego nie zrezygnuje. Ponadto dla 8 proc. ankietowanych powyższa kwestia nie ma żadnego znaczenia. Natomiast 7 proc. badanych jeszcze nie wie, co ostatecznie zrobi.
Jak zaznaczył Lenkiewicz, widać wyraźnie, że grupa która nie planuje ciąć tegorocznych wydatków, jest niewiele mniejsza od odsetka oszczędzających Polaków. W jego ocenie może to wynikać z tego, że przy oszczędzaniu na co dzień, w Boże Narodzenie "potrzebują wytchnienia" od trudnej rzeczywistości. To oczywiście nie oznacza, że zupełnie nie będą zwracać uwagi na ceny w sklepach – zaznaczył współautor badania.
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI (wywiad internetowy) przez UCE Research i Grupę BLIX, na próbie 1120 dorosłych Polaków odpowiedzialnych za codzienne zakupy w swoich gospodarstwach domowych.