Róża Thun była również pytana o przejście z Platformy Obywatelskiej do Polski 2050 Szymona Hołowni.

Reklama

Nie mieliśmy jeszcze żadnego spotkania z europosłami z delegacji PO-PSL.. Zaproszę ich pewnie na jakieś pożegnalne winko. I tak będziemy współpracować, bo przecież jesteśmy w jednym Parlamencie Europejskim. W bardzo wielu sprawach się zgadzamy, ale w niektórych zasadniczo się różnimy - powiedziała Thun.

Thun: Już wiele lat temu zaczęły nam się drogi rozchodzić

Eurodeputowana przyznała, że nie uprzedziła polityków PO o odejściu z partii.

Reklama

Nie mówiłam im, że zamierzam opuścić Platformę, ale już wiele lat temu zaczęły nam się drogi rozchodzić. Wyraziłam moją głęboką niezgodę na to, że Platforma wstrzymała się przy głosowaniu w sprawie Funduszu Odbudowy. Uważałam, że absolutnie należało go poprzeć. Ale już wcześniej były głosowania, gdzie się różniliśmy. W sprawie walki z ociepleniem klimatu mam dużo bardziej zdecydowaną linię niż moje koleżanki i koledzy z PO. Kiedy Włosi prosili, żeby kraje przejęły część migrantów, to uważałam, że powinniśmy być „za”, choćby z samej solidarności, nawet jeżeli ten system nie zaskoczy i oni wszyscy wyjadą potem do Niemiec. Plus, już dobre kilka lat temu argumentowałam, że my sami możemy kiedyś potrzebować solidarności naszych partnerów z krajów zachodnich. Brakowało realizmu, bo nikt nie chciał poważnie traktować tego, że nasza wschodnia granica może być kiedyś pod ogromnym naciskiem migracji, i że będzie nam bardzo trudno samym sobie dać z tym radę - oceniła,