Rok temu w proteście przeciwko wyborom kopertowym podałem się do dymisji i od tamtej pory raczej nie odczuwam potrzeby, żeby udowadniać, że wiem kiedy wstać i wyjść - powiedział w Polsat News Jarosław Gowin.

Reklama

Nie żegnam się z tym rządem - zaznaczył szef Porozumienia.

Tak, jak w sobotę stwierdził zarząd Porozumienia, polityka wymaga kompromisów, natomiast każdy kompromis ma swoje granice - powiedział Gowin

Jasno wytyczyliśmy granice kompromisu: to jest rezygnacja z drastycznych podwyżek podatków dla klasy średniej, wsparcie finansowe dla samorządów i wycofanie się z obecnego kształtu "lex TVN" - wymienił wicepremier.

"Nie wyobrażam sobie, żeby centroprawicowa koalicja realizowała program skrajnie socjalistyczny"

Jest jasne, że do końca sierpnia moje ministerstwo i partia zajmą oficjalne stanowisko w konsultacjach wewnątrzrządowych i wewnątrzkoalicyjnych jeżeli chodzi o rozwiązania podatkowe zaproponowane przez ministerstwo finansów - powiedział Gowin.

Jedynymi politykami, którzy pozytywnie oceniają te propozycje (w Polskim Ładzie) to są politycy partii Razem, czyli ugrupowania skrajnie lewicowego - powiedział polityk.

Nie wyobrażam sobie, żeby centroprawicowa koalicja realizowała program skrajnie socjalistyczny. Nie na to umawialiśmy się z naszymi wyborcami - powiedział.

Gowin mówił o możliwości głosowanie "za" Polskim Ładem przez partię Razem.

Nie nazwałbym tego "ograniem". Bo jeżeli ktoś zostanie ograny, to ogół Polaków. Te rozwiązania tylko pozornie będą korzystne na przykład dla emerytów. 50-procentowy wzrost obciążeń dla przedsiębiorców musi pociągnąć za sobą wzrost cen, czyli drożyznę. Na tej drożyźnie jako pierwsi stracą najubożsi - wyjaśnił lider Porozumienia w Polsat News.

Gowin odpowiada Kaczyńskiemu: Mafiosi z Kolumbii mieli 30 lat, żeby wejść do TVN i jakoś nie weszli

Reklama

Gowin został w poniedziałek w Polsat News zapytany o wypowiedź szefa Prawa i Sprawiedliwości, która padła w sobotnim wywiadzie dla PAP. Kaczyński, odnosząc się do zaproponowanej przez partię Gowina, Porozumienie poprawki do projektu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, zgodnie z którą właścicielami mediów w Polsce mogłyby być podmioty z państw OECD, ocenił, że to pomysł śmieszny. Ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne. Wreszcie pamiętajmy, że do OECD aspiruje Rosja, a z czasem może i Chiny - zaznaczył prezes PiS.

Nikt nigdy nie słyszał o tym, żeby mafia wchodziła w poważne media, nie ma na to dowodów - powiedział wicepremier. Na uwagę, że do OECD należy Kolumbia, Gowin przypomniał, że "mafiosi" z tego kraju mieli 30 lat, żeby tutaj wejść. "Jakoś ani w Polsat, ani w TVN nie weszli" - stwierdził polityk.

Według niego "doskonale wiadomo", że w sporze o zmiany w tzw. ustawie medialnej chodzi o TVN, czyli własność amerykańską. Naprawdę pan redaktor uważa, że w obliczu tak agresywnej polityki rosyjskiej powinniśmy psuć sobie relacje z naszymi najważniejszymi sojusznikami? - pytał Gowin.

Przypomniał, że o zmianach w ustawie o radiofonii i telewizji miał okazję rozmawiać z dwiema członkiniami amerykańskiego rządu. One mówiły w sposób jednoznaczny o tym, że wejście w życie tej ustawy bez poprawki Porozumienia, będzie oznaczało zamrożenie relacji politycznych i gospodarczych między Stanami Zjednoczonymi a Polską - zaznaczył Gowin.