Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel był w Polskim Radiu 24 pytany o rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla parlamentarzystów.

Reklama

Docelowo trzeba te sprawy uregulować systemowo. Złożymy prawdopodobnie w tym tygodniu projekt ustawy, która również daje możliwość podniesienia - ostatecznie to będzie należało do rady miasta - wójtom, burmistrzom. Chcemy też wprowadzić zapis, że wynagrodzenia polityków będą zależne od wynagrodzeń Polaków, jeżeli wynagrodzenia Polaków będą rosły, to wtedy waloryzowane będą też wynagrodzenia polityków - powiedział Fogiel.

Jeżeli chcemy mieć wyższą jakość klasy politycznej, to trudno podchodzić do tego w ten sposób, że polityk to tak naprawdę powinien do tego wszystkiego jeszcze dopłacać - ocenił Fogiel.

Zwrócił uwagę, że w tej chwili jest rekordowa liczba posłów niezawodowych, którzy działalnością parlamentarną zajmują się z doskoku, przez co poświęcają na nią mniej uwagi.

Przyznał, że posłowie opozycji w kuluarach Sejmu pytali, kiedy będą podwyżki, a potem niejednokrotnie oficjalnie wyrażali oburzenie. Nie chciał jednak wymieniać nazwisk. - Klasa polityczna powinna tę hipokryzję okiełznać - zaznaczył.

W piątek w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie i senatorowie zamiast 8016,07 zł dostaną ok. 12,5 tys. zł.