Prezes zwraca uwagę na bardzo dobre, w jego ocenie, wyniki płockiego koncernu za drugi kwartał. Podkreśla jednocześnie kilka rekordów, które zostały w tym okresie pobite - zarówno na poziomie wyników operacyjnych, jak i przepływów pieniężnych czy inwestycji.
Wyniki finansowe za drugi kwartał są rekordowe w historii grupy PKN Orlen, są one nawet wyższe niż w czasach eldorado w latach 2015-2018. To pokazuje, że wszystkie kierunki, które obraliśmy, pozwoliły na renesans naszego rozwoju, umożliwiając nam prowadzenie największych w historii Orlenu inwestycji i akwizycji - powiedział PAP Biznes prezes Daniel Obajtek.
Częściowo konsumujemy już potężne inwestycje, o których decydowaliśmy cztery lata temu. Byliśmy wtedy poddawani permanentnej krytyce za wszelkie działania inwestycyjne i akwizycyjne, które dzisiaj pozwalają nam zarabiać miliardy złotych i umożliwią nam osiąganie stabilnych zysków w przyszłości - dodał.
Wyniki PKN Orlen w drugim kwartale 2021 roku są wyższe od konsensusu PAP Biznes, a największy wpływ miały segmenty energetyki i petrochemii. Oczyszczona EBITDA LIFO grupy wyniosła 3,2 mld zł, a analitycy oczekiwali, że będzie to 2,62 mld zł.
Zysk netto PKN Orlen wyniósł w drugim kwartale 2,2 mld zł, co jest historycznie najwyższym wynikiem grupy, a przychody ze sprzedaży wzrosły rdr o 73 proc. do 29,4 mld zł.
W najbliższych miesiącach oczekujemy przejściowej poprawy marż rafineryjnych w efekcie oczekiwanego spadku cen ropy na skutek wzrostu wydobycia przez OPEC+. W dłuższej perspektywie nadal jednak ciążyć będzie globalna nadwyżka mocy rafineryjnych. Marże petrochemiczne w kolejnych kwartałach zapewne ulegną pogorszeniu, jednakże pozostaną one na wysokich poziomach, zdecydowanie wyższych nich w latach ubiegłych. Ten czas trzeba wykorzystać i my to robimy, przeprowadzając akwizycje i inwestycje - powiedział PAP Biznes Daniel Obajtek.
Petrochemia i energetyka przyszłością Orlenu
Prezes wskazuje, że przyszłość Orlenu będą określać petrochemia i energetyka.
Od czterech lat podkreślam, że przemysł rafineryjny, jeśli nie będzie modernizowany i nie będzie pogłębiany przerób ropy, nie może osiągać stabilnych dochodów. Trzeba wyciskać z baryłki jak najwięcej i trzeba inwestować w produkty petrochemiczne i w energetykę - powiedział.
W obszarze energetyki EBITDA LIFO grupy Orlen wyniosła w drugim kwartale ponad 1,2 mld zł, a segment petrochemiczny wypracował wynik EBITDA LIFO na poziomie ponad 1 mld zł, co oznacza 4-krotny wzrost w porównaniu z analogicznym kwartałem ubiegłego roku. Wyniki tych segmentów są lepsze rok do roku również w ujęciu półrocznym, na co wskazuje prezes Obajtek.
Energetyka, w którą bardzo mocno inwestujemy, przyniosła w pierwszym półroczu 2,5 mld zł zysku EBITDA, o 1,2 mld zł więcej niż rok temu. Stanowi ona już 40 proc. całego wyniku EBITDA grupy. W petrochemii w tym samym czasie zanotowaliśmy prawie 1,9 mld zł zysku operacyjnego po półroczu, a rok temu było to 1 mld zł - powiedział.
W drugim kwartale 2021 roku łączne wydatki inwestycyjne grupy sięgnęły 2,4 mld zł, od początku roku wyniosły łącznie około 4,2 mld zł, a do końca roku wzrosną do około 9,5 mld zł.
Rozpoczynamy budowę instalacji olefin o wartości 13,5 mld zł, to będzie największa inwestycja w ostatnich 20 latach w naszej części Europy. W blisko 70 proc. jest zaawansowana budowa instalacji nawozów azotowych we Włocławku, co umożliwi zwiększenie produkcji o 50 proc. 50 proc. zaawansowania ma budowa instalacji glikolu ekologicznego w Orlen Południe. Instalacja Visbreakingu w Płocku jest zaawansowana w 40 proc. - powiedział Obajtek.
Budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku
Dodał, że pełną parą idą też przygotowania do budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Ich budowa ma się rozpocząć w 2023 roku, a zakończyć w 2026 roku.
W drugim kwartale PKN Orlen wygenerował 5,1 mld zł gotówki, a w całym półroczu było to 9 mld zł. Jednocześnie spółka zredukowała w ciągu kwartału swój dług o 2 mld zł - wskaźnik dług netto/EBITDA wynosi obecnie 0,87x, czyli znacznie poniżej zakładanego w strategii maksimum na poziomie 2,5x.
Generowanie gotówki pozwala przeprowadzać też takie posunięcia, jak choćby zakup uprawnień do emisji CO2. W latach 2019-2020 kupiliśmy 19 mln praw do emisji CO2 po 23-24 euro, a dzisiaj kosztują one 50-55 euro. Prawa do emisji mamy zabezpieczone do połowy 2023 roku. To nam wygenerowało w drugim kwartale 776 mln zł dodatkowego zysku. To dowód, że można zarabiać nie tylko na procesach produkcyjnych, ale i na odpowiednim zarządzaniu finansami - powiedział Obajtek.
Przypomniał, że w sierpniu PKN Orlen wypłacił 3,50 zł dywidendy na akcję. Zgodnie ze strategią, przy takim poziomie wyników, zarząd będzie w przyszłości rekomendować wypłatę dywidendy minimum na tym poziomie.
Obajtek o przejęciu Lotosu
Prezes Obajtek ocenia, że proces przejęcia Grupy Lotos jest obecnie zaawansowany w 70 proc.
Pandemia opóźniła różne kwestie dotyczące uzyskiwania zgód, opóźniła też negocjacje. Nie wszystko da się zrobić przez telekonferencje. Trwają obecnie prace nad wydzieleniem rafinerii, to trudne procesy, to m.in. tematy IT, finansowania, pewnych zobowiązań wobec instytucji finansowych w Lotosie. Ostatnim elementem jest przedstawienie Komisji Europejskiej naszego partnera i wtedy dopiero możliwa będzie ocena, co zyskamy i co oddajemy, to kwestia wycen aktywów i ewentualnych rozmów nad wycenami innych aktywów - mówił.
Prezes Obajtek zapewnia, że PKN Orlen zdąży ze spełnieniem warunków zaradczych koniecznych do przejęcia Lotosu w wyznaczonym niedawno przez Komisję Europejską terminem do 14 listopada.
Zdążymy z tym do listopada. Nie mamy już innej możliwości, Komisja może tylko jeden raz przedłużyć termin - powiedział.
Gdybyśmy nie zaczęli procesu związanego z przejęciem Lotosu, jaka byłaby sytuacja Lotosu za 5-6 lat? Nie byłoby tej przyszłości, gdyż przemysł rafineryjny z czasem będzie przechodził do historii. Mamy jeszcze około 10 lat jako PKN Orlen, żeby przeprowadzić potężne procesy inwestycyjne w zakresie energetyki zero i nisko-emisyjnej oraz petrochemii. To pokazuje, że przejęcie Lotosu i PGNIG jest ruchem koniecznym, a koncerny typu oil&gas już dawno na świecie istnieją - dodał.
Cieszymy się, że dano nam możliwość wydłużenia terminu. Chcemy drobiazgowo przeanalizować wszystkie propozycje - wiceprezes PKN Orlen Janusz Szewczak na konferencji wynikowej w czwartek. Jak zaznaczył, transakcja przejmowania Lotosu jest skomplikowana i wymaga uwagi, aby przyniosła korzyści.
Wiceprezes podkreślił, że wydłużenie terminu to „nic niepokojącego”, a „pośpiech byłby niewskazany”. Chcemy szczegółowo przejrzeć oferty - dodał Szewczak.
KE a przejęcie Lotosu
Wyznaczone 14 lipca 2020 r. przez KE środki zaradcze to m.in. zbycie 30 proc. udziałów w rafinerii Lotos wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych. Ma to dać nabywcy prawo do blisko połowy produkcji rafinerii w zakresie oleju napędowego i benzyny, a jednocześnie zapewni dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i infrastruktury logistycznej.
Kolejny warunek to sprzedaż dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki oraz budowa nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych w Szczecinie, który – po ukończeniu budowy – zostałby przekazany temu operatorowi.
KE nakazała też sprzedaż 389 stacji paliw w Polsce, stanowiących około 80 proc. sieci Lotos, sprzedaż 50 proc. udziału Lotosu w spółce joint venture z BP, zajmującej się obrotem paliwem do silników odrzutowych, udostępnienie konkurentom w Czechach rocznie do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych w drodze otwartej procedury przetargowej, zbycie dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu lub tzw. pozostałości ciężkich.