Spór dotyczy implementacji dyrektywy w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (2019/790). Parlament Europejski i Rada UE przyjęły ją w 2019 r., a termin wprowadzenia odpowiednich przepisów krajowych upłynął 7 czerwca tego roku. Jak podaje Reuters, Komisja Europejska wezwała nas do złożenia wyjaśnień i usunięcia uchybienia. 23 kraje mają na to dwa miesiące. Inaczej otrzymają ostrzeżenie, a kolejnym krokiem będzie skierowanie sprawy do Sądu UE.
W Polsce za wdrożenie unijnych regulacji do krajowego prawa autorskiego odpowiada Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, które nie przedstawiło dotychczas nawet projektu odpowiedniej ustawy.
Spytaliśmy biuro prasowe o powody niedotrzymania terminu implementacji dyrektywy oraz stan prac, ale do zamknięcia tego wydania DGP nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Upomnienie z Brukseli ominęło tylko cztery państwa członkowskie: Holandię, Maltę, Niemcy i Węgry. Dostała je nawet Francja, która przepisy z dyrektywy wprowadziła jako pierwsza, ale nie wdrożyła całego pakietu zmian. Nad Sekwaną implementowano działający na korzyść wydawców art. 15 dyrektywy, natomiast nie wdrożono art. 17. Z tym ostatnim kłopot ma więcej spóźnialskich krajów.
Reklama
Reklama