Ta wspólna deklaracja nie jest rozwiązaniem - zwłaszcza nie (jest nim - PAP) dla bezpieczeństwa Ukrainy - powiedziała Baerbock w rozmowie z dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Waszyngton zniósł sankcje wobec firm zaangażowanych w budowę rurociągu, ale rurociąg nie został jeszcze w pełni zatwierdzony ze względu na wymogi UE dotyczące rozdziału i dostępu stron trzecich - podkreśliła Baerbock. Operacja jest, jej zdaniem, daleka od zabezpieczenia. To nadal jest w rękach niemieckich - powiedziała Baerbock F.A.Z.
Stwierdziła też: Nadal uważam, że ten rurociąg jest zły, ze względu na politykę klimatyczną, ale przede wszystkim również geostrategicznie". Jest wymierzony w bezpieczeństwo Ukrainy i ma na celu rozbicie Unii Europejskiej. Wschodni Europejczycy są "słusznie wściekli" na niemiecki rząd za jednostronne trzymanie się tego rurociągu. Nie możemy być obojętni na bezpieczeństwo Ukrainy - mówi polityk Zielonych. Aby Ukraina stała się bardziej niezależna od Rosji, konieczne jest masowe wsparcie dla konwersji ukraińskich dostaw energii na energię odnawialną.
Baerbock nie wierzy w dobrą wolę Putina
Baerbock wyraziła silne wątpliwości co do wiarygodności prezydenta Rosji Władimira Putina. Kreml ostatnio bardzo wyraźnie podkreślił, że uzależnia swoje zobowiązania dotyczące dostaw gazu przez Ukrainę od tego, jak zachowa się Ukraina - powiedziała Baerbock. To była jej zdaniem groźba. Groźby nie są podstawą rzetelnej polityki - mówi Baerbock.
W tym tygodniu poinformowano, że USA i Niemcy osiągnęły porozumienie, które pozwala na dokończenie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 bez nakładania nowych sankcji ze strony USA. Tym samym zakończył się trwający od lat spór o Nord Stream 2 między rządem niemieckim a amerykańskim.