W gorące dni miejskie rynki i ulice nagrzewają się do kilkudziesięciu stopni, a ulewne deszcze powodują lokalne podtopienia i powodzie. W Poznaniu w ubiegłym tygodniu zostały zalane ulice, budynki mieszkalne i szpitale, zawaliła się część dachu hali sportowej.
Za wcześnie jeszcze, by podać dokładny koszt naprawy szkód, jakie na terenie miasta wyrządziła wtorkowa nawałnica – mówi Joanna Żabierek, rzeczniczka prasowa prezydenta Poznania i urzędu miasta. Znane są koszty częściowe. Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu szacuje koszty na ok. 1,4 mln zł. To m.in. naprawa zapadniętych chodników i sygnalizacji świetlnych, kolejne ponad 230 tys. zł jest potrzebne, by naprawić to, co ulewne deszcze zniszczyły na miejskich terenach zieleni, w parkach.
Do tej pory straty zgłosiła również ponad połowa jednostek oświatowych – przede wszystkim szkoły, przedszkola, ale również Młodzieżowy Dom Kultury czy ogród jordanowski. Poniesione przez nie szkody szacowane są wstępnie na ponad 3,4 mln zł. Ponadto na ponad 24 tys. zł szacowane są straty na terenach miejskich cmentarzy – dodaje rzeczniczka.
Reklama