Jak ustalił DGP, do Prokuratorii Generalnej, która będzie reprezentowała w tych sprawach Skarb Państwa, trafiło z sądów do tej pory zaledwie sześć pozwów. W sumie opiewają na kwotę niespełna miliona złotych. Zostały złożone przez przedsiębiorców z branży gastronomicznej, właściciela galerii handlowej, a dwa pochodzą od biznesu fitness. Do tego sądy przekazały Prokuratorii Generalnej jeszcze dwa dodatkowe pozwy, z branży eventowej oraz turystycznej. W nich konkretne kwoty odszkodowań jednak nie padają, a przedsiębiorcy chcą ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za straty, jakie ponieśli w wyniku rozporządzeń, które ograniczyły im
możliwość prowadzenia biznesu lub wręcz zakazywały go.
Rządzący nie mogą spać spokojnie
Niewielka liczba pozwów nie uspokaja jednak rządzących. Jeśli w sadach pojawia się korzystne dla firm rozstrzygnięcia, to pozwów przybędzie lawinowo. Tak się stało w przypadku kredytów frankowych – w tych sprawach zapadają wyroki korzystne dla konsumentów, wiec rośnie liczba pozwów przeciwko bankom - mówi jeden z członków rządu.
CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU e-DGP>>>