Jak powiedziała PAP Dorota Pacula, dyrektor Program Usług Socjalnych dla Seniorów CPS, jej organizacja zajmuje się akcją informacyjną o szczepieniach wśród seniorów na zlecenie władz miejskich. Choć nie należy to do jej podstawowych obowiązków, podjęli się tego od stycznia.
Kontaktujemy się z klientami z naszej bazy danych informując ich o szczepieniach i pytając, czy są tym zainteresowani. Przekazujemy im namiary na webside oraz numery telefonów z informacją, gdzie mogą się zarejestrować. Próbujemy też zgłaszać ich na spotkanie szczepienne – wyjaśnia Pacula.
Program Usług Socjalnych opiekuje się ok. 1000 osób w wieku powyżej 60 lat. Niezależnie od tego współpracuje z należącymi też do CPS Centrum Seniora "Krakus" oraz Klubem Seniora Jana Pawła II.
Największym problemem jest to, że dzwoniąc do klientów często ich nie zastajemy. Zostawiamy im wiadomość, ale nie oddzwaniają z różnych przyczyn. Mogą nie być zainteresowani szczepieniami albo się sami zarejestrowali, albo są już zaszczepieni przeciw Covid-19 – wyjaśnia dyrektorka programu.
Jej zdaniem jeśli młodzi Polacy znający dobrze język angielski i będący za pan brat z komputerami próbują się zarejestrować w wolnej chwili, między kanapką, a kawą, z starszymi jest o wiele bardziej skomplikowana sprawa.
Seniorzy stoją często w obliczu bariery językowej. Większość z nich nie ma nawet kontaktu z komputerem. To nie jest ich generacja - zauważyła.
Szczepienia na koronawirusa w USA
Pacula przewiduje, że w najbliższym czasie będzie się jeszcze trudniej zarejestrować. Do szczepień kwalifikuje się coraz więcej ludzi.
Jeśli ktoś sam się nie może zarejestrować próbujemy mu w tym pomóc w godzinach pracy. Ponieważ nie ma jeszcze wystarczającej liczby dawek dla wszystkich, umówienie kogoś na wizytę szczepienną zajmuje dużo czasu. W niewielu stosunkowo przypadkach się nam to udaje, ponieważ wolnych terminów na spotkanie szczepienne nie ma wiele – przyznaje Pacula.
CPS nie prowadzi dokładnej ewidencji, ale według szefowej programu pracownicy przekazali dotąd informacje w sprawie szczepień ok. 700 seniorom, a odpowiedziało blisko 100. Udało się zarejestrować 30 z nich.
Pacula podkreśliła, że nie może ujawniać szczegółów dotyczących konkretnych przypadków np. czy starsi Polacy się wzbraniają przed szczepieniami, bądź czy zdradzają wobec nich nieufność. Są to bowiem informacje poufne. Pytają, jak się można zarejestrować i czy to jest bezpieczne.
Z naszych rozmów z seniorami wynika, że większość osób chce się najpierw skontaktować z lekarzem prowadzącym. Chcą się dowiedzieć czy w ich sytuacji, np. chorób współistniejących szczepienie jest wskazane. Niektórzy ludzie pytają czy my sami przeprowadzamy szczepienia, ale wyprowadzamy ich z błędu. Nie jesteśmy ośrodkiem medycznym – tłumaczy.
Nieoficjalny mini-sondaż PAP wykazuje różne przyczyny niechęci do szczepień. Jedni rozmówcy wskazują na pojawiające się skutki uboczne, a nawet znane w Nowym Jorku przypadki śmiertelne w następstwie otrzymania dawki. Inni twierdzą, że nic im nie grozi, bo w Polsce szczepili się w dziecięcym wieku przeciw gruźlicy. Jeszcze inni mówią, że chronią się sposobami domowymi, w tym witaminą B lub D. Nie brak też wyznawców teorii spiskowych, w tym o szczepionkach z czipami.
Według ostatnich danych w Ameryce przeciwko koronawirusowi zostało już zaszczepionych blisko 20 proc. populacji. Prezydent Joe Biden ogłosił, że do 19 kwietnia będą się kwalifikować do otrzymania preparatu wszyscy dorośli. Ponieważ dawek dla wszystkich wciąż nie wystarcza, może to zepchnąć na margines sporo z tych, którzy są najbardziej narażeni na zakażenie Covid-19, a skutki wirusa mogą być dla nich najgroźniejsze.