Trwają w tej chwili konsultacje z branżami w związku (...) z kolejnym lockdownem. Wczoraj mieliśmy wspólnie z Ministerstwem Rozwoju spotkanie z branżą gastronomiczną - wskazał szef PFR na antenie TOK FM, pytany o bon gastronomiczny. Dodał, że "temat bonu się pojawił".

Reklama

Jak tłumaczył, w związku z niebezpieczną sytuacją wynikającą z pandemii, restrykcjami, rząd myśli o tym, jak wesprzeć branże. - Jednym z takich pomysłów jest potencjalnie zwiększenie możliwości dopłat dla pracowników przy zamawianiu posiłków - mówił.

Bon gastronomiczny

Zastrzegł, że "żadna decyzja nie zapadła, ale rzeczywiście takie rozwiązania są dyskutowane". - W ten sposób pracownicy mogliby np. w pracy na wynos kupować posiłki w restauracjach, miałoby to stworzyć popyt dla gastronomii - powiedział. - Nie wiem, czy bon gastronomiczny nie jest takim faktem trochę medialnym - dodał.

Reklama

Borys zaznaczył, że te propozycje, które dotąd padały, dotyczą zwolnień z PIT i ZUS w sytuacji, gdy pracodawca zdecyduje się na zamawianie posiłków czy ich refundację. - Mówimy tu raczej o pracownikach, być może jest jakiś inny pomysł dofinansowania, o którym mi nie wiadomo - stwierdził.

Przyznał, że zwolnienie tej części wynagrodzenia z PIT i ZUS "byłoby silną motywacją do tego, żeby upowszechnić posiłki w miejscu pracy, które można by w sposób zdalny zamawiać i byłoby to też formą wsparcia dla gastronomii". Dodał, że była to propozycja samych organizacji pracodawców.

Borys powiedział, że zwolnienia z ZUS i PIT to jest koszt "potencjalnie 600 mln zł z perspektywy budżetu państwa". - To są realne środki, które rzeczywiście wsparłyby pracodawców, aby takie rozwiązanie wdrożyć - ocenił.

Rozwiązania czynszowe

Reklama

Szef PFR zwrócił też uwagę na "inny temat, który wydaje się priorytetowy" - rozwiązania czynszowe, które dotyczą zarówno branży gastronomicznej, fitness, jak i handlu. "W mojej ocenie podmioty, które wynajmują powierzchnię zachowują się w sposób niezgodny z prawem" - powiedział. Przypomniał, że ustawa COVID-owa wprowadziła w zeszłym roku takie rozwiązanie, że jeżeli najemca zgodzi się przedłużyć umowę o 6 miesięcy, to przysługuje mu w okresie lockdownu zwolnienie z czynszu. "Natomiast firmy wynajmujące, galerie handlowe, chcą przedłużenia teraz czynszu za każdy lockdown" - wskazał.

Dodał, że obowiązuje też kodeks cywilny, który mówi, że jeśli przedsiębiorca nie uzyskuje przychodów, to czynsz jest nienależny. - Firmy, które wynajmują te powierzchnie nie stosują się do tych regulacji - stwierdził. Zdaniem Borysa obniżki czynszów stanowiłyby w tej chwili najszybsze i najmocniejsze wsparcie dla tych branż, "a dzisiejsze praktyki są nieuczciwe". - To zgłaszają zarówno branża handlowa, jak i gastronomiczna i fitness - wskazał.

Pytany o obniżkę podatku VAT dla gastronomii przyznał, że przedstawiciele branży gastronomii podnoszą tę kwestię. - Z perspektywy popytu obniżka VAT-u, kiedy firmy są zamknięte niewiele daje, albo nic nie daje - ocenił. Według niego w krótkim okresie - zwłaszcza w okresie restrykcji - priorytetem powinny być regulacje czynszowe.