Francuski dziennik opisuje pozytywny stosunek kanclerz Niemiec Angeli Merkel do rosyjskiego preparatu. Od kilku tygodni deklaruje ona, że "niezależnie od poważnych różnic politycznych" współpraca z Rosją w sprawie szczepionek jest możliwa. Jak pisze "Le Monde", Merkel posunęła się ostatnio o krok dalej, zapowiadając, że chociaż preferowałaby uzgodnienie zakupu Sputnika V - po ewentualnym zatwierdzeniu substancji przez Europejską Agencję Leków (EMA) - na poziomie UE, to jeśli się tak nie stanie Niemcy podejmą własne działania.
Wschód Niemiec a rosyjskie preparaty
Berliński korespondent paryskiej gazety przypomina, że Merkel wychowała się w NRD, a na wschodzie Niemiec rosyjskie leki i preparaty medyczne cieszą się wciąż dużym zaufaniem. Cytuje też premiera Saksonii-Anhaltu Reinera Haseloffa. Polityk, wspominając o dobrej jakości radzieckich szczepionek, które podawano mu, gdy był dzieckiem, zadeklarował, że jest gotów w każdej chwili zaszczepić się Sputnikiem V.
"Le Monde" przywołuje z drugiej strony słowa francuskiego ministra spraw zagranicznych Jean-Yves'a Le Driana, według którego Sputnik V "jest bardziej narzędziem propagandy i agresywnej dyplomacji niż wyrazem solidarności i pomocy medycznej".
Jak pisze rzymski korespondent gazety, rząd Włoch nie wypowiada się na temat rosyjskiej szczepionki. Dziennikarz zwraca natomiast uwagę na umowę podpisaną między stroną rosyjską i włosko-szwajcarską firmą Adienne, według której już w czerwcu ma się rozpocząć produkcja Sputnika V we Włoszech. Pisze też o tym, że wstępną umowę w sprawie zakupu rosyjskiego preparatu podpisały władze regionu Kampania.
Węgry nie czekały
"Le Monde" zwraca uwagę, że jedynym krajem UE, który używa rosyjskiej szczepionki, nie czekając na zatwierdzenie substancji w całej Wspólnocie przez EMA, są Węgry. Francuski dziennik odnotowuje, że do tego kraju dotarło jednak na razie tylko 550 tys. z zamówionych 2 mln dawek preparatu, ale i tak Węgry szczepią swoich obywateli niemal najszybciej w Europie.
Słowacja wprawdzie już sprowadziła 200 tys. dawek Sputnika V, ale z rozpoczęciem ich podawania czeka na zielone światło EMA - zauważa gazeta. Dodano, że rozmowy na najwyższym szczeblu w sprawie produkowania rosyjskiej szczepionki prowadzi również Austria.
Znany z prorosyjskich i prochińskich poglądów prezydent Czech Milosz Zeman obiecał import szczepionek z tych krajów, ale napotkał na sprzeciw ministerstwa zdrowia - wylicza dalej "Le Monde".
Władze polskie nie przejawiają najmniejszego zainteresowania rosyjską szczepionką, gdyż zdają sobie sprawę, że nie ma ona szans na akceptację w społeczeństwie głęboko nieufnym wobec potężnego sąsiada - donosi z kolei warszawski korespondent francuskiego dziennika.