Jak napisano w komunikacie resortu, zgodnie z projektem dochody budżetu państwa wyniosą 403,7 mld zł, a wydatki 486 mld zł.

Wyjaśniono, że deficyt w wysokości 82,3 mld zł "pozwoli zabezpieczyć środki na wzmocnienie - m.in. poprzez inwestycje - rozwoju gospodarki dotkniętej przez COVID-19.". Zapewniono, że kontynuowane też będą priorytetowe działania rządu w zakresie polityki społeczno-gospodarczej.

Reklama

"Przyjęty dziś projekt budżetu na rok 2021 jest kolejnym etapem planu powrotu na ścieżkę wzrostu po światowym lockdownie wywołanym COVID-19. Zakładamy, że w przyszłym roku PKB zwiększy się o 4 proc. powracając do wartości notowanych w ostatnich latach. W budżecie na 2021 rok mamy środki zarówno na działania proinwestycyjne, tak konieczne do dalszego pobudzenia gospodarki, jak i na kontynuację programów społecznych, które również łagodzą negatywne skutki pandemii" - tłumaczy minister finansów Tadeusz Kościński, cytowany w komunikacie.

Według wiceministra finansów Sebastiana Skuzy to, jak duże w przyszłym roku będą dochody budżetu, zależy przede wszystkim od tego, jak szybko wrócimy na ścieżkę wzrostu.

Po stronie wydatków zakładamy m.in. zwiększenie środków na zdrowie do 5,3 proc. PKB, waloryzację rent i emerytur (wskaźnikiem na poziomie 103,84 proc.) obronę narodową (w wysokości 2,2 proc. PKB) oraz szkolnictwo wyższe i naukę - zaznaczył Skuza.

Natomiast wiceminister finansów Piotr Patkowski zwrócił uwagę na przyrost PKB w 2021 r., który będzie m.in. efektem wzrostu inwestycji, o około 4 proc. w ujęciu rok do roku.

Mieścimy się tu z naszymi szacunkami w przedziale szacunków rynkowych i prognoz Komisji Europejskiej. W kolejnych latach sytuacja na światowych rynkach powinna się unormować, co będzie sprzyjać stabilizacji tempa wzrostu PKB - ocenił Patkowski.