Ten wyrok trybunału ma związek ze sprawą renty inwalidzkiej, jaką dostawała Halina Nerkowska, od 1985 roku mieszkająca w Niemczech. Sześć lat temu ZUS zawiesił wypłaty, tłumacząc to miejscem zamieszkania rencistki - poza granicami Polski.
Nerkowska uważała, że w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, fakt zamieszkiwania przez nią w Niemczech nie może stanowić okoliczności przesądzającej o odmowie wypłaty renty. Dlatego od decyzji ZUS odwołała się do sądu. A sąd poprosił o rozstrzygnięcie unijną instytucję.
Trybunał Sprawiedliwości musiał stwierdzić, czy przepis polskiej ustawy o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin, który uzależnia wypłatę renty od zamieszkiwania w Polsce, jest zgodny z zagwarantowaną w unijnym traktacie zasadą swobodnego przepływu osób w UE.
Sędziowie uznali, że ustawa jest sprzeczna z unijnym prawem. Już wcześniej zresztą rzecznik generalny trybunału podkreślał, że polskie prawo "wprowadza odmienne traktowanie obywateli polskich, będących ofiarami deportacji, mających miejsce zamieszkania w Polsce i tych, którzy skorzystali ze swobody przemieszczania się i osiedlili się w innym kraju członkowskim".
Trybunał zgodził się co prawda, że warunkiem kontynuowania wypłacania renty mogą być: istnienie więzi między polskim społeczeństwem a uprawnionym do świadczenia, a także możliwość sprawdzenia, czy w dalszym ciągu spełnia on wymogi przyznania renty. Orzekł jednak, że wymóg posiadania miejsca zamieszkania na terytorium kraju przewidziany w polskim prawie jest nieproporcjonalny.