"Jeśli nam zaszkodzicie, to my wyrządzimy wam krzywdę i nie będziemy wysyłać ropy do USA" - groził Chavez w swym telewizyjnym orędziu. Wszystko przez to, że amerykański koncern Exxon Mobil postanowił walczyć o swoje.
Amerykanie domagają się odszkodowania za to, że komunistyczny dyktator znacjonalizował wszystkie aktywa firmy w Wenezueli. Prawnicy firmy walczą w sądzie o zamrożenie kont państwowego koncernu wydobywczego po to, by - w razie wygranego procesu - Wenezuela miała z czego wypłacić odszkodowania za bezprawną nacjonalizację.
A ponieważ Chavez nie ukrywa, że chętnie rozpocznie naftowy konflikt z USA, wkrótce ropa może podrożeć do 200 dolarów za baryłkę.