Na razie nie wiadomo, kto stara się o częstotliwości, czy będą one przydzielone jednemu graczowi, czy też dwóm różnym. UKE nie chce też ujawnić, czy pojawią się zupełnie nowi operatorzy, czy też wyodrębnią się oni z już istniejących, jak niegdyś np. Heyah z Ery.
Prezes urzędu Anna Streżyńska nie chce zdradzić żadnych szczegółów. Tajemniczo podkreśla jedynie, że poznamy je jeszcze we wrześniu i... na rynku komórkowym wiele dobrego dla klientów może się zdarzyć.
Miejmy nadzieję, że sieci przybędzie. Bo to będzie oznaczać, że chcąc przyciągnąć do siebie ludzi, będą musiały zaproponować lepsze abonamenty i niższe stawki niż już istniejące. A ich starsi konkurenci zmuszeni będą spuścić z tonu i zmniejszyć swe dochody, byśmy płacili mniej. Jest to możliwe, bo połączenia komórkowe w Polsce, zwłaszcza do abonentów z innych krajów, wciąż należą do droższych nie tylko w Unii, ale i na świecie.