Szanse na odzyskanie 34,5 miliona euro z unijnego budżetu są coraz mniejsze, ale Polsce przysługuje jeszcze odwołanie do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

Reklama

Chodzi o uchybienia w systemie wcześniejszych emerytur wypłacanych z funduszu na rozwój obszarów wiejskich. W lutym 2013 roku Komisja Europejska zarzuciła rządowi w Warszawie niedostateczną kontrolę wypłat. Argumentowała, że nie ma pewności czy wszyscy, którzy otrzymali emerytury, byli rzeczywiście wcześniej rolnikami.

Polska długo spierała się z Komisją o definicję prowadzenia działalności rolniczej, która miała być podstawą przyznawania wcześniejszych emerytur i w końcu zaskarżyła decyzję Brukseli do unijnego sądu. Po prawie dwuletnim postępowaniu sędziowie przyznali rację Komisji Europejskiej. Uznali, że Komisja prawidłowo określiła warunki przyznania świadczeń, ograniczając je do gospodarstw większych, z pominięciem słabiej rozwiniętych i mniej rentownych.

Teraz do polskich władz należy decyzja - czy pogodzić się z orzeczeniem unijnego sądu i utratą ponad 34 milionów euro, czy też odwoływać się do Trybunału Sprawiedliwości.