Jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: znamy wasze nazwiska i imiona, wiemy gdzie mieszkacie i immunitet wam nie pomoże - mówił przywódca „S”.
Solidarność zarzuca koalicji PO-PSL brak dialogu z pracownikami i obarcza rząd odpowiedzialnością za górnicze protesty. Piotr Duda przypomniał, że od dwóch lat nie funkcjonuje Komisja Trójstronna, a związkowcy już 3 lata temu apelowali do ówczesnego premiera Donalda Tuska o zmiany w górnictwie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kopacz ma poważny problem. Wszystkie kopalnie przyłączają się do strajku>>>
Związkowiec wezwał premier Ewę Kopacz, by zablokowała dalsze prace nad ustawą dotyczącą restrukturyzacji górnictwa. Według Dudy, rząd prze do konfrontacji, dodatkowo w trybie ekspresowym, bez dyskusji przepycha przez Sejm rozwiązania sprzeczne z interesem zatrudnionych w górnictwie.
Piotr Duda zapewnił, że związki zawodowe są gotowe do kompromisu. Jednocześnie ocenił, że problemy, które mogą spowodować protesty, obejmują też inne branże. Zagrożone są miejsca pracy na kolei, w Poczcie Polskiej, energetyce, w zbrojeniówce - wyliczał.
Szef Solidarności poinformował, że już dziś kolejarze chcieli rozpocząć protest, ale ustąpili, dając czas na rozmowy górników i przedstawicieli administracji.
Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ „Solidarność” zadeklarowała udział we wspólnych działaniach "w obronie miejsc pracy i przeciw wyprzedaży majątku narodowego oraz protestując przeciwko dalszemu niszczeniu kolejnych branż."