Teka do spraw energii dla Polski byłaby trudna do zaakceptowania przez niektóre europejskie stolice. EUobserver pisze, że powodem jest obrona węgla i prołupkowe nastawienie Polski. Stanowisko to może dostać Wielka Brytania. Według portalu EUobserver, nie byłoby to złe dla Polski, bo Londyn, podobnie jak Warszawa, jest przychylnie nastawiony do gazu łupkowego.
W przyszłym roku nowa Komisja Europejska ma zdecydować, czy konieczne są unijne regulacje, w tym także te środowiskowe, które mogą utrudnić wydobycie gazu łupkowego.
Jeśli chodzi o nazwiska, to od dawna wymieniany jest Radosław Sikorski na stanowisko szefa unijnej dyplomacji, choć wspominany był on także jako możliwy komisarz do spraw energii. Ale ponieważ Polska może dostać tekę gospodarczą i będzie to albo konkurencja, albo rynek wewnętrzny, to wśród kandydatów wymienia się Jana Krzysztofa Bieleckiego i Jacka Rostowskiego. Podobno, jak pisze EUobserver, rosną także ostatnio szanse Janusza Lewandowskiego.
Dyskusja o stanowiskach to oczywiście spekulacje, bo wiele będzie zależało od tego, kto zostanie szefem Komisji Europejskiej, a w tej sprawie nie ma na razie zgody wśród państw członkowskich.