Rada pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Prezes NBP tłumaczył, że w sytuacji poprawiającej się sytuacji gospodarczej nie można ich jeszcze bardziej obniżać, bo byłoby to działaniem procyklicznym, a więc sprzyjającym cięciom wydatków i wzrostowi podatków.
Marek Belka nie jest też bardzo zmartwiony utrzymującym się niskim tempem wzrostu cen, bo nie wynika ono ze słabości gospodarki. Jak wyjaśnił, mamy raczej do czynienia z importem niskiej inflacji poprzez ceny paliw czy żywności.
Miesiąc temu Rada Polityki Pieniężnej zapowiedziała, że stóp procentowych nie zmieni przynajmniej do końca września. Marek Belka ocenia, że jeśli ten horyzont zostanie wydłużony, to stanie się to najwcześniej w lipcu, kiedy poznamy przygotowywany przez NBP raport o inflacji i wzroście PKB.
Po dzisiejszej decyzji Rady, podstawowa stopa procentowa pozostanie na poziomie 2,5 procent.