Skład wjedzie na Dworzec Główny w samo południe. Dla zwiedzających będą dostępne dwa wagony. W pozostałych znajduje się aparatura pomiarowa, która zostanie wykorzystana w czasie testów na polskich torach. Po ich przeprowadzeniu pociąg wróci do Włoch. Testy są niezbędne, by uzyskać krajowy certyfikat bezpieczeństwa.
Pierwsi pasażerowie pojadą Pendolino pod koniec przyszłego roku. Nowe składy będą obsługiwać trasy między innymi z Warszawy do Trójmiasta, Krakowa, Katowic i Wrocławia.
Spółka PKP Intercity ogłosiła dziś, że najtańszy bilet będzie kosztować 49 złotych. Wiadomo, że taka cena będzie dostępna tylko w przedsprzedaży.
Pociąg może rozwijać prędkość do 250 kilometrów na godzinę. Na polskich torach będzie jeździł nieco wolniej. Początkowo na trasie z Warszawy na Wybrzeże prędkość nie przekroczy 160 km/h. Wszystko przez przeciągające się prace przy modernizacji tej trasy. Później prędkość wzrośnie do 200 km/h. Pendolino pokona więc odległość w ciągu trzech godzin. Natomiast podroż z Krakowa do Warszawy zajmie niewiele ponad 2 godziny.
Zakup 20 pociągów Pendolino kosztował 400 mln euro. 25 milionów PKP wyda na obsługę serwisową. Koszty modernizacji linii kolejowych i przystosowania ich do potrzeb szybkiego pociągu wyniosą 13 mld zł.
Komentarze (17)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePolskie pociągi to praca i podatki. Nie rozumieją tego tylko nasi rządzący.
Z szybkością 160 km/H po magistrali węglowej pociągi jeździły 30 lat temu.
A w ogóle może NIK powinien zobaczyć kto zamienił się z kolegą na cenny zegarek.
produkuje pociągi,które kupują Niemcy.Chyba naszym przywódcom zależy,żeby
unicestwić polski i tak już walący się przemysł i całkowicie uzależnić się od obcych.
Mafia włoska to pikuś,niech się uczy od naszych.
Niemiecka Fala,rywal ************* o 2 poziomy lepsza![a nikt o niej nie słyszał???
Ktos wziął w łape w zamian za kontraklt.
"Tylko przypomnę, że pod koniec lat 90-tych Pendolino sprowadzono do Polski na próbę i rozpędzono do ponad 200 kilometrów na godzinę, ale potem z najwyższym trudem je wyhamowano, bo torów, na których Pendolino mogło się rozpędzić, było zaledwie 25 kilometrów".
z Gdańska