Minister Włodzimierz Karpiński podkreślił, że to ostatnia próba ratowania LOT przez jego resort. Dodał, że akceptacja planu nie oznacza zobowiązania do udzielenia pomocy publicznej dla przewoźnika. Spółka może ją otrzymać dzięki odrębnej umowie.

Reklama

PLL LOT liczy na 381 milionów złotych. Ministerstwo uważa, że pomoc ta będzie miała sens tylko wtedy, gdy w proces uzdrowienia spółki zaangażują się jej główni kooperanci.

Minister Karpiński podkreśla przy tym, że ratowanie przewoźnika może zakończyć się powodzeniem tylko wtedy, jeśli oprócz zaangażowania samej spółki, powagę sytuacji zrozumieją także pracownicy i firmy współpracujące z LOT.

- Bez gotowości do niezbędnych, ale bolesnych zmian nie ma mowy o uzdrowieniu firmy - podkreślił Włodzimierz Karpiński.

Komisja Europejska musi zatwierdzić przesłany jej plan. Jeśli tego nie uczyni, przewoźnik będzie musiał oddać pożyczone jeszcze w grudniu 2012 roku 400 milionów złotych. Według ekspertów, będzie to równoznaczne z upadkiem spółki.