Zdaniem Mayera można spodziewać się, że niebawem wstrzymana zostanie międzynarodowa pomoc finansowa dla Grecji, bo większość tamtejszego społeczeństwa wypowiada się przeciwko wdrażaniu programu drastycznych oszczędności będących warunkiem otrzymania wsparcia, a wyznaczone na 17 czerwca wybory parlamentarne może wygrać przeciwna cięciom radykalnie lewicowa koalicja SYRIZA.

Reklama

Aby móc opłacać swoje rachunki, państwo będzie musiało emitować kwity dłużne. To może być początkiem równoległego obiegu greckiego euro - ocenił Mayer.

Autorzy opublikowanej w poniedziałek ekspertyzy Deutsche Banku ocenili, że jest mało prawdopodobne, iż tzw. trojka (czyli Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) całkowicie wstrzyma pomoc dla Aten, nawet jeśli nowe władze odrzucą uzgodniony program reform. Prawdopodobnie nadal ze środków międzynarodowych prowadzono by obsługę greckiego zadłużenia i wspierano banki.

Jednak w obliczu pustej kasy państwowej rząd Grecji mógłby wypłacać pensje w sektorze publicznym w formie kwitów dłużnych. Kwity można by odsprzedawać w zamian za euro. Najpierw waluta bardzo traciłaby na wartości wobec euro, ale być może poprawiłaby konkurencyjność greckich produktów na rynkach zagranicznych.

Podobną propozycję przedstawili ekonomiści z Hamburga Bernd Lucke i Manfred Neumann. Ich zdaniem Grecja mogłaby wprowadzić nową drachmę (ND) jako równouprawnioną drugą walutę krajową przeznaczoną do obrotu bezgotówkowego. ND zostałaby mocno zdewaluowana i dzięki temu poprawiłaby międzynarodową konkurencyjność greckich produktów i usług - ocenili ekonomiści w artykule na łamach dziennika "Handelsblatt".