Zdaniem Wojciecha Matysiaka: Silny wzrost dynamiki sprzedaży odnotowano właściwie jedynie w kategorii "pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach" - do 33,9 proc. rok do roku z 15,7 proc. rok do roku. Nieco wyższą niż przed miesiącem dynamikę sprzedaży odnotowano także w przypadku paliw - 21,6 proc. rdr wobec 19,4 proc. rdr - jednak w tym przypadku wzrost w ujęciu nominalnym wynika do pewnego stopnia z podwyżek cen.

Reklama

Dynamika sprzedaży pojazdów mechanicznych spadła w lutym do 23,6 proc. rdr z 30,1 proc. rdr w styczniu. Sprzedaż żywności, napojów oraz wyrobów tytoniowych rosła w lutym w tempie 7,7 proc. rdr wobec 10,7 proc. miesiąc wcześniej. Sprzedaż detaliczna w kategorii "meble, AGD, RTV" wzrosła o 20,5 proc. rdr wobec wzrostu o 20,9 proc. w styczniu. W kategorii "pozostałe" stanowiącej około 15 proc. sprzedaży ogółem dynamika spadła do 2,6 proc. rdr z 11,8 proc. w poprzednim miesiącu.

Lutowe dane o sprzedaży są trudne w interpretacji i w naszej ocenie nie należy spieszyć się z optymizmem. Pewnym wytłumaczeniem tak dobrych danych może być fakt wcześniejszej wypłaty premii przez pracodawców związany z podwyżką stawki rentowej od lutego. Z drugiej strony, w lutym panowały mocno niesprzyjające konsumpcji warunki pogodowe - podobne mrozy w poprzednich latach zwykle silnie negatywnie wpływały na wyniki sprzedaży.

Dane o sprzedaży detalicznej niewątpliwie stanowią ważny argument dla jastrzębi w Radzie Polityki Pieniężnej, w związku z czym kilku jej członków może zagłosować za wnioskiem o podwyżkę stóp procentowych w kwietniu, którzy zamierza zgłosić Andrzej Glapiński. Wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli polskich władz monetarnych sugerują jednak, że wniosek ten nie uzyska poparcia większości.