Woźniak dodał, że polski raport jest znacznie bardziej konkretny od opracowań amerykańskich na temat polskich zasobów i należy się w nim spodziewać redukcji wielkości zasobów w stosunku do pojawiających się w tych opracowaniach (ponad 5 bln m. sześc.). Skala i stopień tej redukcji nie są jeszcze znane, prace ciągle trwają - zastrzegł Woźniak.

Reklama

Odpowiadając na pytanie posłów PO na temat gazu łupkowego Woźniak - główny geolog kraju - zapowiedział też, że raport zostanie przedstawiony na specjalnej konferencji prasowej i będzie publicznie dostępny. Sprecyzował, że dokument dotyczy pasa od Wejherowa po Zamość.

Wiceminister dodał, że w trzech basenach, które można wyróżnić w tym pasie - Pomorskim, Podlaskim i Lubelskim - zasoby są rozłożone mniej więcej równomiernie.

Woźniak dodał, że w piątek opublikowany zostanie inny raport Państwowego Instytutu Geologicznego - o wpływie na środowisko procesu szczelinowania, towarzyszącego wydobywaniu węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych. Dokument dotyczy pojedynczego wiercenia w lokalizacji Łebień na Pomorzu. Uwzględnione są tam wszystkie ryzyka związane z prowadzeniem prac górniczych, polegających na wierceniu w poszukiwaniu gazu niekonwencjonalnego - wyjaśnił Woźniak.

Jak dodał, wyniki tego badania są zachęcające w zakresie wszystkich rozpatrzonych zagadnień, czyli wpływu na czystość wód powierzchniowych i podziemnych, zagrożeń związanych z prowadzeniem m.in. robót strzałowych i pozostałych zagrożeń, czyli głównie hałasu. Przy prowadzeniu tego wiercenia z zastosowaniem standardowych procedur żadnych zagrożeń nie odnotowano, nie można również prognozować na podstawie tych wyników, że takie zagrożenia w przyszłości mogłyby wystąpić - oświadczył Woźniak.

Zastrzegł jednocześnie, że niezbędnym warunkiem jest jednak przestrzeganie planu robót i staranne przestrzeganie procedur roboczych.