Nowe samoloty, nowe połączenia Zainaugurowane w poniedziałek połączenia Rzeszowa z Gdańskiem przez Katowice i Rzeszowa z Warszawą, a także startujące w czwartek weekendowe połączenie Gdańska z Pragą - to nowe kierunki w siatce lotów linii lotniczej OLT Jetair.

Reklama

Jak poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Gdańsku dyrektor ds. rozwoju OLT Jetair Ireneusz Dylczyk, loty z Rzeszowa do Gdańska z międzylądowaniem w Katowicach będą realizowane pięć razy w tygodniu, z Rzeszowa do Warszawy - też pięć razy w tygodniu, dwa razy dziennie, a weekendowe połączenie Gdańska z Pragą - dwa razy w tygodniu - w czwartki i niedziele.

"Rzeszów - Gdańsk przez Katowice to obecnie jedno z naszych najlepiej sprzedających się połączeń" - mówił w poniedziałek Dylczyk, dodając że jego wprowadzenie wiązało się z uruchomieniem w Rzeszowie bazy dla jednego samolotu linii.

Dotąd OLT Jetair latał z Gdańska do Warszawy i Warszawy do Wrocławia - dwa razy dziennie sześć dni w tygodniu, a także z Gdańska do Berlina. Z początkiem listopada wystartowały połączenia Gdańska z Hamburgiem oraz Bremą i Brukselą.

"Większość naszych tras to połączenia typowo służbowe - dwa razy dziennie, rano i wieczorem. W skali całego kraju ruch służbowy to ok. 30-35 proc. - na linii z Warszawy do Gdańska to znacznie więcej, nawet 70 proc." - wskazał Dylczyk.

Pytany, czy uruchomienie nowych połączeń krajowych w sezonie jesiennym - w środku martwego sezonu - pozwala optymistycznie patrzeć na ich przyszłość, dyrektor ds. rozwoju OTL Jetair wskazał, że linia uważa, że to najlepszy czas, aby je przetestować i dopracować. "Jeżeli teraz jesteśmy w stanie wypełnić samolot w 100 proc., jestem pewien, że w sezonie letnim, kiedy koniunktura na połączenia lotnicze jest zdecydowanie większa, nie będzie problemu z wypełnieniem samolotu i zarobieniem na tym" - ocenił.

"Ten rynek będzie się rozwijał, a bazując na prognozach rozwoju tego rynku możemy już mówić, że połączenia krajowe zaczynają mieć swój czas. Łącząc północ z południem kraju, nawet jeżeli będą dobre autostrady i szybkie pociągi, nie pobiją transportu lotniczego" - dodał.

Reklama

Strategiczne decyzje co do rozwoju połączeń i floty planowane są na pierwszy kwartał 2012 r. "Planujemy kilka niespodzianek na sezon letni" - zapowiedział Dylczyk.

Na razie wiadomo, że OLT Jetair ma m.in. w planach rozwój połączeń wykorzystujących jako swój główny hub lotnisko w Gdańsku. Choć Dylczyk nie chciał mówić w poniedziałek o szczegółach, rzucił luźny - jak zaznaczył - pomysł połączenia na tej zasadzie Gdańska z Wilnem. Rozwój połączeń z Warszawy zależy od postępów rozmów z tamtejszym portem lotniczym.

Linia obecnie lata w części leasingowanymi maszynami i w części samolotami swej siostrzanej - część jej floty jest przemalowywana, ma też wymieniane wnętrza. Po zakończeniu tych prac od grudnia trzon jej floty będą stanowiły trzy 46-miejscowe samoloty ATR-42, prawdopodobnie równolegle nadal będzie dobierała samoloty z zewnątrz.

OLT Jetair należy do grupy kapitałowej Amber Gold z Gdańska, zajmującej się m.in. oferowaniem lokat w złoto. Firma powstała z połączenia dwóch przewoźników regionalnych: polskiego Jet Air oraz niemieckiego OLT. Linie Jet Air były obecne na rynku od 2001 r., natomiast OLT (Osfresische Lufttransport GmBH) to jeden z najstarszych przewoźników w Niemczech, którego początki sięgają 1958 r.

W firmie Jet Air Amber Gold wykupił 70 proc. udziałów, a w spółce OLT - 100 proc. Transakcje te miały miejsce w lipcu i sierpniu tego roku. Oba przedsiębiorstwa pozostały odrębnymi przedsiębiorstwami, z bazy OLT w Bremie latają samoloty m.in. w kierunku Kopenhagi, Tuluzy i Zurichu. W ciągu pół roku ma dojść między Jet Air a OLT m.in. do integracji systemu rezerwacyjnego, obsługi sprzedaży i działu marketingu.(PAP)

mtb/ pad/