Federacja Handlu w Madrycie obliczyła, że tylko vouchery na posiłki, które wykupili pielgrzymi, przyniosły restauracjom 39 mln euro dochodu, a hotele odnotowały w tych dniach o 30 proc. większą frekwencję niż zwykle w sierpniu.

Reklama

Handlowcy ze swojej strony ocenili bardzo pozytywnie wyniki sprzedaży podczas Światowych Dni Młodzieży. "W ciągu ostatniego tygodnia zarobiliśmy bardzo dużo - powiedział sprzedawca pamiątek Alfonso Gil. - Przedtem sytuacja była fatalna, więc pod każdym względem było warto zorganizować ŚDM".

Temat kosztów wizyty papieża wywołał polemikę w niektórych grupach społeczeństwa hiszpańskiego. Organizacja Europa Laicka, skupiająca ponad 140 ugrupowań laickich, ruchów antyklerykalnych i ateistycznych, zorganizowała tuż przed wizytą Benedykta XVI w Hiszpanii protesty pod hasłem: "Z moich podatków zero dla papieża".

Organizatorzy ŚDM od początku podkreślali, że wizyta papieska nie będzie kosztowała podatników ani jednego euro. Jak podali organizatorzy, całkowity koszt wizyty Benedykta XVI wyniósł 50 mln euro, z czego 70 proc. zapłacili pielgrzymi, a 30 proc. pochodziło od firm i prywatnych darczyńców.

Według burmistrza Madrytu Alberto Ruiza-Gallardona, z budżetu miasta nie wydano "ani euro"; władze Madrytu udostępniły jedynie instalacje, zapewniły transport i bezpieczeństwo podczas Światowych Dni Młodzieży. "Wizyta papieża pozwoli na bezpośrednie wpływy do budżetu w wysokości 150 mln euro" - powiedział.

Ruiz-Gallardon podkreślił, że podczas ŚDM utworzono nowe miejsca pracy i rozreklamowano miasto.

"Duża liczba pielgrzymów w Madrycie w związku z wizytą papieża pozwoli na zmniejszenie deficytu budżetowego w tym roku" - powiedział dyrektor ds. finansowych ŚDM Fernando Gimenez Barriocanal.

Federacja Handlu w Madrycie (CEIM) wyraziła zadowolenie z wizerunku miasta, jaki został przekazany światu. "Umieliśmy pokazać świetny wizerunek naszego miasta - Madryt otwarty, czysty, wesoły i bezpieczny. Półtora miliona pielgrzymów, których przyjęliśmy, stanie się najlepszymi ambasadorami Madrytu po powrocie do swoich krajów" - oświadczył przewodniczący CEIM Hilario Alfaro.