Szef polskiego resortu rolnictwa ma nadzieję, że podczas nadzwyczajnego spotkania w Luksemburgu ministrowie rolnictwa UE "dowiedzą się, co jest faktyczną przyczyną zakażenia" bakterią EHEC oraz usłyszą od Komisji Europejskiej propozycje systemu "pełnych rekompensat dla rolników, którzy nie mogą sprzedać swoich warzyw lub sprzedają je po bardzo zaniżonych cenach".

Reklama

Według ministra, Polska jest "poważnie zagrożona", ponieważ zamknięty rynek rosyjski "to rocznie strata dla Polski w granicach jednego miliarda euro rocznie". "To są bardzo poważne pieniądze, to może doprowadzić do ruiny kilkaset tysięcy gospodarstw" - powiedział Sawicki.

Minister potwierdził, że tylko straty Polski spowodowane wprowadzeniem przez Rosję embarga na import europejskich warzyw z powodu epidemii zakażeń pałeczką okrężnicy wyniosły do tej pory ok. 22 mln złotych. Wyliczył, że roczna strata z tego tytułu dla Polski to ok. 1 miliarda euro.

Polska, podobnie jak Francja, będzie ubiegać się podczas spotkania w Luksemburgu o to, by z odszkodowań mogli skorzystać wszyscy producenci świeżych warzyw, bez konieczności pośrednictwa grup, czy organizacji producentów. Kłóci się to m.in. z propozycją przedstawioną we wtorek przez Belgię, która zaproponowała tymczasowy mechanizm interwencji na rynku świeżych warzyw w Europie. Dotyczyłby on tylko organizacji producentów, co w przypadku państw, gdzie rolnictwo jest mniej zorganizowane, nie gwarantowałoby odpowiednich odszkodowań dla rolników.

W wielu przypadkach istniałoby ryzyko, że owe organizacje producentów są zbyt małe, by świadczyć usługi producentom, którzy nie są ich członkami. Według KE, poziom zrzeszenia rolników w organizacjach producentów jest bardzo zróżnicowany. W Polsce - dane z 2008 roku - dotyczył 0,6 proc. rolników. Dla porównania, w Irlandii zrzeszonych jest 79 proc. producentów rolnych, a w Belgii 96 proc.

Polska proponuje m.in., by do wypłat odszkodowań wykorzystać istniejące w każdym kraju członkowskim, struktury agencji płatniczych, jak np. Agencja Rynku Rolnego w Polsce. Ponadto Polska nalega, by mechanizm interwencyjny pokrył wszystkie straty poniesione przez rolników z powodu paniki, wywołanej zakażeniami bakterią EHEC.

Minister Sawicki opowiedział się za unijnym budżetem na ubezpieczenia producentów rolnych od kryzysów rynkowych i klimatycznych. "Jestem przekonany, że po tym kryzysie, w czasie dyskusji nad reformą polityki rolnej, ten system gwarancji od ryzyk rynkowych zostanie podniesiony" - powiedział minister.

Przed spotkaniem unijny komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos powiedział dziennikarzom, że "KE ma zamiar (przekazać - PAP) państwom członkowskim 150 milionów euro w ramach funduszu pomocowego". Pieniądze pochodziłyby z budżetu polityki rolnej. Według szefa polskiego resortu rolnictwa "straty poniesione przez rolników są zdecydowanie większe".