Zeszły rok PKP Cargo zamknęło z zyskiem netto w wysokości 61,9 mln zł netto - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes spółki Wojciech Balczun. Zarząd spółki zakłada, że 2011 r. PKP Cargo zanotuje ponad 80 mln zł zysku.

Reklama

Balczun wyjaśnił, że zarząd spółki zakładał, że w 2010 r. PKP Cargo odnotuje 37,6 mln zł zysku. "PKP Cargo to jeden z nielicznych w Europie przewoźników, który przeszedł w ostatnim czasie tak głęboką restrukturyzację i śmiało można powiedzieć, że jednym z nielicznych, którzy zamknęli zeszły rok z zyskiem" - powiedział prezes. Wyjaśnił, że w tym roku spółka może odnotować ponad 80 mln zł zysku netto. Jednak - jak zaznaczył - zarząd w czerwcu prawdopodobnie podniesie tę prognozę.

Pod względem masy przewiezionych towarów spółka zwiększyła swój udział w rynku z 53,9 proc. w 2009 r. do 56,4 proc. w 2010 r. "Od czasu wydzielenia PKP Cargo z PKP dziesięć lat temu to wydarzenie bez precedensu" - powiedział prezes. Wyjaśnił, że przewoźnik, jako dawny monopolista, do tej pory wyłącznie tracił udział w rynku na rzecz innych spółek.

Prezes poinformował, że w 2010 r. spółka wydała 381,2 mln zł na inwestycje, wobec 292,9 mln zł rok wcześniej. Plany inwestycyjne PKP Cargo na 2011 r. opiewają na 562 mln zł. W marcu spółka matka Grupy PKP - PKP S.A. - opublikowała zaproszenie do negocjacji w sprawie kupna akcji PKP Cargo. Inwestorzy będą mogli nabyć 50 proc. + 1 akcję spółki. Termin składania wstępnych ofert nabycia akcji to 12 maja.

Balczun zaznaczył, że sytuacja finansowa spółki wciąż się polepsza, a firma jest przygotowana do prywatyzacji. 2009 r. spółka zakończyła ze stratą ok. 0,5 mld zł, jednak już w pierwszej połowie 2010 r. zanotowała zysk. Od trzech lat w spółce trwa restrukturyzacja. W jej wyniku zatrudnienie w spółce zmniejszyło się z ponad 44 tys. pracowników na koniec 2007 r. do niecałych 27 tys. na koniec 2010 r. PKP Cargo to największy w Polsce i drugi w Unii Europejskiej kolejowy przewoźnik towarowy.