JP Morgan podtrzymał w środę prognozę średniorocznego wzrostu PKB dla Polski za 2011 r. na poziomie 4,0 proc. W I kwartale br. spodziewa się tempa wzrostu w ujęciu skorygowanym sezonowo w wysokości 3-3,5 proc. kwartał do kwartału i 4-4,2 proc. rok do roku.
W komentarzu do danych GUS za IV kwartał 2010 r. analitycy banku wyliczyli, że PKB za ostatni kwartał był o 6,8 proc. wyższy niż w tym samym okresie 2 lata wcześniej, a PKB skurczył się tylko raz w IV kwartale 2008 r.
Głównym motorem wzrostu w br. pozostanie popyt krajowy, a ogólny trend konsumpcji JP Morgan nazywa solidnym. Spadek dynamiki sprzedaży w styczniu bank tłumaczy spowolnieniem po dużych, wyprzedzających zakupach z poprzednich miesięcy dokonanych po starej stawce VAT-u. Za pozytywną oznakę JP Morgan uznaje też rosnącą produkcję przemysłową.
"Wprawdzie najnowszy syntetyczny wskaźnik PMI obrazujący szeroko rozumianą koniunkturę w przemyśle osłabł, ale jeden z jego elementów mierzący proporcję nowych zamówień do zapasów wskazuje postępującą ekspansję, mimo iż w nieco wolniejszym tempie" - zaznaczono w komentarzu.
Komentarze (42)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszedo daniel
Polska jest w gorszej sytuacji niz Grecja, tylko falszywe raporty ukrywaja prawde. Nie bedzie pracy i chleba dla rodakow. Obudzmy sie
ty guptoku...jak nie bedzie chleba , to wlasnie nalezy spac a ty do pobudki namawiasz. takie to wasze rezepty...nigdy nic rozsadnego :-)
Tusck MUSI LODEJSC. ZADAM NATYCHMIASTOWEGO ZDJECIA TEGO SZKODLIWEGO OSOBNIKA - becwala FUNKCJI urzednika panstwowego!
PIS jak i SLD źródło swojego zwycięstwa upatrują w upadku polskiej gospodarki. Im nie zależy na Polsce a jedynie na korycie.
Czy wy kurde Polacy nie umiecie liczyc!!! ile nas ten debilizm kosztuje??? Czy nie zauwazacie ze WAS ordynarnie OKRADAJA?
Ich zdanie jest tyle warte co nic, mogą dalej gderać,
$ proc pozwala uplasować nowe obligacje badź odsprzedać je komus.
Ta sama prognoza jest samym urojeniem.
Już czas na wypieprzenie się z Polski, emigrując do innego kraju. Jest dużo prostsze na pewniejsze przyszłości niż biadolenie na los Polski.
ktos wie o co w tej zmianie szlo (czy o te tzw. naduzycia typu "drugie pensje" czy moze o cos wiecej)
ja nie wiem, pytam wiec internautow