Na kary więzienia w zawieszeniu i wysokie grzywny skazał zielonogórski sąd dwie kobiety oskarżone o fałszowanie składu wędlin produkowanych przez jeden z zakładów mięsnych w Sławie (Lubuskie). Sprawa dotyczyła produktów, które miały zawierać cielęcinę.

Reklama

Wyrok Sąd Okręgowego w Zielonej Górze nie jest prawomocny, jednak o taki wymiar kary zawnioskowały obie oskarżone, a prokurator przychylił się do ich wniosku - powiedział w środę PAP Grzegorz Szklarz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Wyrok zapadł 16 listopada.

Na ławie oskarżonych zasiadała 55-letnia dyrektorka zakładu oraz jej 34-letnia córka - technolog, a zarazem kierowniczka produkcji.Sąd skazał 55-latkę na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 200 tys. zł; jej córkę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 50 tys. zł grzywny.

Prokurator oskarżył kobiety o to, że od 2006 roku do maja 2008 roku, mając wpływ na decyzje handlowe w zakresie produkcji wyrobów mięsnych, zafałszowywały składniki tych wyrobów.

Sprawa dotyczyła dwóch rodzajów wędlin (parówek i pieczeni), które wbrew nazwie i opisom na etykietach, nie zawierały mięsa cielęcego. Tak zafałszowane produkty oskarżone oferowały swoim kontrahentom, którzy sprzedawali je w dalszej kolejności klientom detalicznym w sklepach. W śledztwie ustalono, że wartość wprowadzonych na rynek "podróbek wędlin z cielęciny" wyniosła ponad 1,4 mln zł.