Przez pierwsze dziewięć miesięcy br. do Urzędu Lotnictwa Cywilnego wpłynęło 674 skarg od pasażerów linii lotniczych - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka ULC Katarzyna Krasnodębska. Pasażerowie najczęściej skarżą się na odwołane loty i opóźnienia.
Jak powiedziała rzeczniczka, m.in. 400 skarg dotyczyło odwołania lotów, 173 ich opóźnień, a 39 odmowy przyjęcia na pokład samolotu. W porównaniu z analogicznym okresem ub.r. jest to o 42 skargi mniej. W sumie do ULC do końca września wpłynęło 1046 spraw; w tym samym czasie w ub.r. było ich 1035.
Komisja Ochrony Praw Pasażerów, która w ULC rozpatruje skargi, obecnie zajmuje się 71 zażaleniami na loty, które miały się odbyć pomiędzy 15 a 30 kwietnia br., czyli w czasie, kiedy wybuchł wulkan na Islandii, powodując kłopoty z przewozem lotniczym.
Skargi pasażerów dotyczą m.in. przedłużających się procedur zwrotów pieniędzy za niewykorzystane bilety, żądań zwrotu pieniędzy za zorganizowaną przez pasażerów we własnym zakresie podróż powrotną, braku opieki podczas czekania na alternatywny lot.
"Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w przypadku rażącego naruszenia prawa pasażerów, może nałożyć na przewoźnika karę pieniężną. Kary dotyczą wszystkich przewoźników zarówno regularnych, jak i niskokosztowych i mają charakter obligatoryjny" - powiedziała Krasnodębska.
Wyjaśniła, że surowszy wymiar kary nakładany jest na przewoźników, którzy dopuścili się naruszenia obowiązków względem pasażerów wymagających szczególnej opieki - czyli dzieci podróżujących bez opieki osoby dorosłej, osób o ograniczonej możliwości poruszania się czy też kobiet w ciąży. Wysokie kary są nakładane na przewoźników, którzy zostawiają pasażerów bez opieki przez jeden lub więcej dni. Z informacji ULC wynika, że w większości rozpatrywanych skarg, nałożono kary na przewoźników, którzy nie wypłacili pasażerom należnego im odszkodowania.
Od początku roku do końca września ULC nałożył na linie lotnicze 80 tys. 300 zł kary, a w tym samym czasie ub.r. było to 147 tys. 400 zł.