Polska jest głównym punktem na tzw. dentystycznym szlaku Europy. To właśnie do nas zjeżdżają ludzie z całej Unii, by wyleczyć sobie zęby - twierdzi brytyjski serwis Reva-Health.

Największą rzeszę spośród zachodnich klientów gabinetów stomatologicznych stanowią Brytyjczycy. I nic dziwnego, bo nawet jeśli doliczą koszty podróży i hotelu, wyjdzie im z rachunku niezbicie, że zęby wyleczą taniej niż w swojej ojczyźnie.

Reklama

Powód jest jeszcze jeden: publiczna służba zdrowia Wielkiej Brytanii cierpi na brak stomatologów, którzy masowo leczą prywatnie, każąc sobie płacić krocie. W kolejce do państwowego, czyli opłacanego ze składek, gabinetu czeka milion pacjentów. Nic dziwnego, że kiedy ból zęba zatruwa im życie, wolą wyjechać za granicę, byle tylko szybko ulżyć swym cierpieniom.