Zbieracze winniczków szykują koszyki i worki. Już teraz spacerują po lasach i mokradłach, wypatrując, gdzie jest najwięcej ślimaków. Dobrze wiedzą, że ich skup to niezły interes. Można sobie bez większego trudu dorobić kilkaset złotych.

Sezon na winniczki trwa od 1 do 31 maja. Wystarczy uzbierać trochę tych ślimaków i oddać do jednego z punktów skupu (ich wykaz znajduje się w urzędach wojewódzkich). Trzeba jednak pamiętać, że przepisy wymagają, by ślimaki były dorodne - nie mogą mieć muszli mniejszej niż o średnicy 3 centymetrów, bo zostaną odrzucone.

Za kilogram, na który średnio wchodzą 33 ślimaki, skupy płacą ok. 80 groszy (cena jest w nich różna). Wprawni zbieracze dziennie zanoszą nawet do 100 kg, ale średnia to ok. 30 kg. Łatwo więc obliczyć, że za trochę wysiłku można dostać 24 zł od ręki.

Uwaga! Winniczków nie wolno zbierać w parkach krajobrazowych, rezerwatach przyrody, na użytkach ekologicznych i w 15-metrowym pasie przygranicznym. Jeśli zostaniesz tam namierzony przez leśnika, pogranicznika czy innego stróża prawa, zapłacisz karę, a zawartość Twego koszyka czy worka zostanie skonfiskowana i wypuszczona na wolność.





Reklama