Rosjanie uznali, że kryzys, który mocno obnizył ceny nieruchomości to świetny moment na zakupy. Dlatego aż 30 procent sprzedancyh rezydencji na Florydzie trafiła w rosyjskie ręce - twierdzą lokalne biura nieruchomości - podaje portal hotmoney.pl. Oligarchowie liczą, że kryzys kiedyś się skończy, cena ziemi pójdzie w górę, a oni na sprzedaży domów zarobią miliony.
>>>Rosyjscy miliarderzy stracili 380 miliardów dolarów
Nie tylko jednak śmietanka najbogatszych ruszyła na zakupy. Biedniejsi biznesmeni z Rosji też kupują nowe dacze, tyle, że nie na Florydzie a na Bałkanach, czy w Bułgarii. Tam domy są znacznie tańsze no i są bliżej Moskwy, więc podróż nie będzie tyle kosztowała