Dziś kanclerz Niemiec, Angela Merkel oficjalnie ogłosi, która firma dostanie gwarancje rządowe na zakup Opla. Do wczoraj faworytem było austriacko - kanadyjskie konsorcjum Magna, powiązane z rosyjskim Sbierbankiem i miliarderem Olegiem Deripaską. W ostatniej chwili do gry wkroczył kolejny inwestor, który przebił swą ofertą pozostałe firmy - twierdzi "Financial Times Deutschland".
To Beijing Automotive Industry Holding Co z Chin. Według "FT" i agencji Reutersa inwestor z Państwa Środka zrobi wszystko, by GM to właśnie jemu sprzedała Opla. Dlatego złożyli najkorzystniejszą ofertę. Obiecali, że przez dwa lata ani nie zamkną fabryk koncernu, ani nie zredukują zatrudnienia. Do tego chcą też gwarancje na mniej niż 5 miliardów euro.
Dlatego, po przejęciu przez Chińczyków także polscy pracownicy mogą spać spokojnie, że nie stracą zatrudnienia. Wschodni inwestor byłby więc o wiele lepszy od Fiata, który grozi, że będzie ciął etaty w fabrykach.
>>>GM najchętniej sprzeda Opla Rosjanom
Co jeśli żaden z czterech inwestorów nie spodoba się rządowi Niemiec? Wtedy legendarną markę czeka bankructwo. Amerykański koncern General Motors nie chce utrzymywać zadłużonej firmy i woli zamknąć zakłady niż przez Opla ogłosić bankructwo.