Największą stawką za dzień zdjęciowy może się pochwalić Julia Wróblewska. Ta zaledwie 11-letnia aktorka, która swoją przygodę z filmem zaczęła cztery lata temu i wystąpiła w wielu rodzimych serialach (na przykład "M jak miłość", "Magda M.", "Rodzina zastępcza plus" i "Determinator") oraz w kinowym hicie "Tylko mnie kochaj" (u boku Macieja Zakościelnego i Agnieszki Dygant). Wróblewska to jedna z najbardziej rozchwytywanych aktorek młodego pokolenia, czego dowodem jest choćby stawka za jeden dzień zdjęciowy - 4 tysiące złotych. Średnio w miesiącu takich dni uzbiera się 10. Czyli co miesiąc na jej konto wpływa ponad 40 tysięcy złotych - podaje interia.pl.

>>> Oto pięciu najbogatszych brytyjskich aktorów

Oprócz Wróblewskiej, krocie zarabiają także inne młodziutkie aktorki. Na drugim miejscu uplasowała się Iga Krefft (14 lat), odtwórczyni roli Uli w serialu "M jak miłość", która zarabia około 30 tysięcy złotych miesięcznie. Tuż za nią znalazła się 17-letnia Agnieszka Kaczorowska, wszystkim znana jako Bożenka z "Klanu" (25 tysięcy złotych).

Każde dziecko, które rozpoczyna fimową karierę, może liczyć na starcie na co najmniej tysiąc złotych za dzień zdjęciowy. Tyle dostaną nawet maluchy, które pracę w serialach czy filmach zaczynają już od kołyski. Przykładem są choćby Eryk i Igor Lipińscy, którzy na planie serialu "Hela w opałach" pojawili się w wieku zaledwie 1,5 roku. Oczywiście, wraz ze wzrostem popularności małego aktora, rośnie także jego stawka.





Reklama