Jakubas, inwestor i udziałowiec giełdowego Energopolu-Południe, ma ambitny plan. Chce zbudować całą sieć metra dzięki konsorcjum swojej firmy z jednym z największych chińskich przedsiębiorstw budowlanych. Azjatycka spółka, której nazwy Jakubas nie chce ujawni, w ciągu ośmiu lat zbudowała 400 km metra, co daje 50 km rocznie.

Reklama

"Chińskie firmy są w stanie budować kilkanaście metrów tunelu dziennie. Działają szybciej i taniej niż polskie. W dodatku przedsiębiorstwo, o którym mówię, dysponuje nowoczesnym sprzętem, stworzonym specjalnie dla niego" - mówi.

Biznesmen rozmawiał już o swoim pomyśle z władzami Warszawy. "Puls Biznesu" dowiedział się, że propozycja obejmuje przygotowanie projektu, wykonanie prac budowlanych i finansowanie całej budowy.

"Jesteśmy w stanie przedstawić władzom miasta cały projekt, łącznie z finansowaniem, które może zapewnić strona chińska. Jednak trzeba jej powierzyć cały projekt. Dla przedsiębiorstwa tego formatu zbudowanie nitki o długości 20 km to za mało" - wyjaśnia Jakubas.

Reklama

A ponieważ problemem może być brak polskich specjalistów, którzy mogliby podołać tak poważnemu zadaniu, dlatego - zdaniem Jakubasa - do budowy trzeba by ściągnąć z Chin pracowników wszystkich szczebli, od inżynierów po wykonawców.

Jednak o budowę metra Jakubas będzie musiał walczyć z silną konkurencją. Do przetargu na budowę drugiej linii, ogłoszonego przez urząd miasta, stanie również polska firma PeBeKa, która - wspólnie z Przedsiębiorstwem Robót Górniczych Metro - kończy właśnie budowę pierwszej linii.