"Obawiam się, że oznaczałoby to przedłużenie paraliżu ustawodawczego, z którym mieliśmy do czynienia przez ostatnie dwa i pół roku" - tak szef resortu finansów, Jacek Rostowski przewiduje w Radiu ZET rządy Jarosława Kaczyńskiego. Według niego prezydent z PiS będzie robił wszystko, by tylko zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu Polski i blokował wszelkie próby reformy i ograniczenia deficytu.

Reklama

Do tego, jak wylicza Rostowski pomysły gospodarcze Kaczyńskiego doprowadzą Polskę do ruiny. Według niego, gdyby rząd wprowadził receptury PiS w życie i zwiększał deficyt, pożyczając od zagranicznych spekulantów, to w tej chwili deficyt byłby na poziomie 11 proc. PKB. TO oznaczałoby taki kryzys jak w Grecji.

Rostowski zdradza też plany dotyczące wprowadzenia euro. Według niego, na razie lepiej poczekać, przynajmniej do 2015. Do tego czasu będzie już wiadomo, co z wspólną europejską walutą. "Strefa euro potrzebuje to jest tak jak dom, który potrzebuje wzmocnienia, naprawy, odmalowania w pewnym sensie, jak są budowlani w domu to lepiej nie być w tym domu, bo jest dużo huku, kurzu trochę, może lepiej, że jesteśmy w naszym małym domku obok, a za te kilka lata, jak ta strefa euro będzie nie odbudowana, ale wzmocniona, pomalowana, już błyszcząca będziemy mogli się spokojnie wprowadzić" - mówił szef resortu finansów w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu ZET.